Kiedyś dopiero przy - 4 stopniach kierowcy mogli włączać ogrzewanie. Na dodatek musieli je wyłączać jak stali na pętlach. Takie były odgórne zalecenia Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. W tym roku jednak te przepisy został zniesiony.
- Kierowcy mogą włączać teraz ogrzewanie już jak jest np. -1 stopień Celsjusza, czy nawet 0, a wieje zimny wiatr, czy pada deszcz. Nie ma określonej z góry temperatury. To wszystko zależy od motorniczych i od centrali ruchu - wyjaśnia Janusz Krzeszowski z wrocławskiego MPK. - Poza tym już z pętli nasze pojazdy wyjeżdżają nagrzane. Jednak jak w ciągu dnia temperatura wzrośnie to kierowcy na pewno będą ją wyłączać - dodaje.
Większość wrocławian nie ukrywa, że ten poprzedni przepis był nieżyciowy. - Dobrze, że go znieśli. Przecież nieraz jak nawet temperatura jest na lekkim plusie, to też jest zimo - mówi Wiola z Wrocławia.
Jednak nie we wszystkich wrocławskich pojazdach dzisiaj rano grzano. Mimo, że było ok. -1 stopnia Celsjusza.
- Jechałam tramwajem linii 3, który nie był ogrzewany. Zmarzłam trochę, ale dużo i często jeżdżę komunikacją miejską to się już do tego przyzwyczaiłam - twierdzi Ania, studentka Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Ja wczoraj przemarzłam. W tramwaju nie było jeszcze włączone ogrzewanie. A to się szczególnie teraz odczuwa, bo przez błoto pośniegowe szybko buty przemakają i w nogi jest zimno - żali się Justyna z Wrocławia. - Jak jechałam kilka przystanków to dreptałam w miejscu żeby całkiem nie przemarznąć - dodaje.
Czytaj też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?