Faktem jednak jest, że to właśnie zły stan techniczny zwrotnicy bądź torowiska jest najczęstszą przyczyną wykolejeń we Wrocławiu. Dr inż. Igor Gisterek z Zakładu Infrastruktury Transportu Szynowego Politechniki Wrocławskiej zaznacza, że trudno tak naprawdę powiedzieć, jaki jest dokładnie stan torowisk. - Ostatnie kompleksowe badania zostały przeprowadzone w 2011 roku, a od tamtej pory kontrole są jedynie punktowe - zaznacza Gisterek.
Tłumaczy, że częstotliwość badań stanu technicznego torowisk powinna zależeć od stopnia ich eksploatacji i wieku. Te nowe nie powinny sprawiać problemów. A jednak...
Dr Gisterek nie chce do siebie dopuścić myśli, że z nowym, ledwo oddanym do użytku torowiskiem jest coś nie tak. Przypomina jednak sytuację sprzed kilku lat, która miała miejsce na ul. Szewskiej. Po przebudowie torowiska tramwaje wypadały z szyn. Kilka miesięcy trwały poprawki. Torowisko trzeba było szlifować, wadliwe były także krzyżownice, czyli miejsca, gdzie krzyżują się szyny. Na szczęście problem rozwiązano i teraz wykolejeń naSzewskiej praktycznie nie ma.
Po interpelacji radnego Marcina Krzyżanowskiego MPK opublikowało dane dotyczące tego, gdzie w ostatnim roku dochodziło do wykolejeń. Najczęściej pojazdy wypadały z szyn na ul. Kosmonautów i pl. Powstańców Wielkopolskich (po 8 razy od maja 2014 r. do maja 2015 r.), a także na ul. Słowiańskiej (6 razy), placu Jana Pawła II (5) i ul. Powstańców Śląskich (5). W sumie od maja ubiegłego do maja tego tramwaje MPK wykolejały się 103 razy - średnio trzy razy w ciągu tygodnia. Ale w skali wszystkich przejazdów to niewiele, bo zaledwie 0,008 procenta.
Najwięcej wykolejeń miało miejsce w lipcu i grudniu ubiegłego roku, a także w lutym tego roku (po 12). Wśród przyczyn królują awarie zwrotnic i torowisk. Do wykolejeń dochodzi też z powodu usterek tramwajów. Rzadziej, ale jednak zdarzają się błędy motorniczych. Przede wszystkim mowa tu o nadmiernej prędkości. Czasem wystarczy przekroczenie dopuszczalnej wartości o 10 km/h, by - w połączeniu z usterkami torowisk i zwrotnic - efektem było wykolejenie.
Dr inż. Igor Gisterek przyznaje, że czasem motorniczowie lubią zaszaleć na nowym torowisku i w łuk wchodzą szybciej niż powinni. Czy właśnie to było przyczyną ostatnich wykolejeń koło Renomy? To się dopiero okaże.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?