Nowe Horyzonty są festiwalem radości. – To wielka radość, z częścią Państwa spotykamy się raz w roku, z niektórymi częściej – mówił Roman Gutek, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty, na otwarciu wielkiej imprezy w Kinie Nowe Horyzonty. – Podzielę się z Państwem refleksjami. W początkach festiwalu pokazywaliśmy filmy, które nie miały tradycyjnej narracji, zajmowały się przemijaniem – wspomniał Roman Gutek. – To filmy Tsaj Min Lianga, Carlosa Reygadasa, Brunona Dumonta, Ulricha Seida. To ikony naszego festiwalu. Mieliśmy intuicję, pokazując ich obrazy. Odkrywaliśmy te filmy dla Państwa, dziś weszły do kanonu. Właśnie ukazała się książka Filmowy neomodernizm Rafała Syski. Autor tak nazywa filmy pokazywane na naszym festiwalu. Ta książka stała się dla mnie jedną z najważniejszych o kinie, bo traktuje o materii, którą zajmuję się przez całe życie – powiedział.
Joanna Łapińska, dyrektor artystyczna i kreatywna festiwalu, nie mogła długo mówić z powodu bólu gardła. Ale także nie kryła radości. – Dziś są nasze 14. urodziny – mówiła. - Obchodzimy je w wymarzonych okolicznościach. Wrocław, Europejska Stolica Kultury to centrum filmowego kosmosu dla nas, Kino Nowe Horyzonty jest multipleksem arthouse’u. To najlepsze kino na świecie. Tak, jak nasza publiczność – najlepsza na świecie – mówiła.
Nowe Horyzonty – filmy otwarcia
Damián Szifrón, reżyser Dzikich historii, nie mógł przyjechać do Wrocławia. – Chciałbym być z wami, ale spodziewamy się córeczki – powiedział z nakręconego filmowego ujęcia. – Mam polskie pochodzenie – dodał z dumą i wyjaśnił, że jeden z dziadków pochodził spod Białegostoku, babcia z okolic Tarnopola.
Dzikie historie widzowie nagrodzili oklaskami. Nic dziwnego. Powstał znakomity film, formalnie przypominający Na skróty Roberta Altmana z 1993 roku. W sześciu niezwiązanych ze sobą opowiastkach reżyser przypomniał, że codziennie stąpamy po cienkiej, czerwonej linii życiowych wydarzeń, nerwy puszczają ludziom w najmniej spodziewanych sytuacjach, a konsekwencje tego są niewyobrażalne. W jednej z filmowych nowel kierowca nowiutkiego auta obraża innego kierowcę, co prowadzi do krwawego incydentu, w innym specjalista od wyburzania budynków, który nie może znaleźć czasu dla rodziny i codziennie spotyka się z irracjonalną, urzędniczą rzeczywistością, wpada w straszliwy gniew. Państwo młodzi w gniewie rujnują własne wesele i dobre samopoczucie bliskich, by na koniec dotrzeć na właściwą ścieżkę miłości. Dzikie historie _są śmieszne i zarazem straszne, warto je obejrzeć, a kolejne projekcje planowane są 31 lipca o godz. 22 i 3 sierpnia o godz. 12.45.
_Zimowy sen Nuriego Bilge Ceylana – drugi film otwarcia, można zobaczyć 29 lipca o godz. 18.45.
Sils Maria Oliviera Assayasa – trzeci film otwarcia, do zobaczenia także 29 lipca o godz. 12.45 i 31 lipca o godz. 15.45.
Dobrego festiwalu! – życzyli publiczności Joanna Łapińska i Roman Gutek.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?