Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa książka Roberta Migdała

Małgorzata Matuszewska
Cieszę się bardzo, że zbiór wywiadów Roberta Migdała "Tylko nie o polityce, proszę..." ukazał się dopiero teraz, po wyborach. Bo choć - jak chce autor tytułu - rozmowy nie traktują o polityce, to jednak rozmówcami Roberta byli politycy z krwi i kości. A polityk nie byłby politykiem, gdyby do swoich politycznych celów nie wykorzystał wszystkiego, co dostępne.

Autor zaczyna po amerykańsku, dziękując wszystkim, bez których nie powstałaby ta książka. Podziękowania zawsze są smaczkiem dla czytelnika, bo także one odsłaniają prywatność autora książki. A nie ukrywajmy, że odkrywanie powoli prywatnego życia polityków sprawia, że czytelnik chciałby też zajrzeć do prywatnego życia tego, który wszystkie te roz-mowy przeprowadził. Do tego też przygotowuje nas wstęp w książce, bo przecież wywiady czytamy, żeby się czegoś dowiedzieć. A w tym wypadku dowiadujemy się całkiem sporo.

Są wśród tych rozmów smutne z definicji, bo rozmówcami Roberta Migdała byli już nieżyjący: Aleksandra Natalli-Świat i Jerzy Szmajdziński. I tu akurat nie mają nic do rzeczy poglądy polityczne czytelnika, choć mamy je wszyscy, choćbyśmy się zarzekali, że "polityka nas nie interesuje" - o prywatnym życiu człowieka, który umarł w katastrofie, czytamy z zainteresowaniem i smutkiem.

Już same tytuły wywiadów wciągają i sprawiają, że przewracamy kartki z lekkim niedowierzaniem. Bo któż oparłby się tytułowi: "Mówili o mnie: »Frasyniuk to nieślubne dziecko Gulbinowicza«" - tak zatytułowana jest rozmowa z Władysławem Frasyniukiem, legendą wrocławskiej opozycji. Ale z przymrużeniem oka traktuję ten cytat pochodzący z plotek i nie chce mi się wierzyć, że ludzie mogli dodawać "nieślubne".

Niektóre wypowiedzi w wywiadach irytują mnie, zwykłego zjadacza chleba. Władysław Frasyniuk, ze swadą opowiadający, jak to przyczynił się do nieograniczenia prędkości w miastach do pięćdziesięciu kilometrów, bo lubi prędkość na drogach, budzi moją niechęć. Bo nie każdy jest - jak Władysław Frasyniuk - kierowcą zawodowym, który jeździ bezpiecznie.

Z drugiej strony w tej rozmowie (poza informacją o szybkiej jeździe samochodem) znalazłam coś, co mnie zaciekawiło: że matka Władysława Frasyniuka pochodziła z "bardzo bogatej rodziny" i "uczyła tolerancji". Że ojciec pochodził z rodziny biednej, ale "miał w sobie dużą siłę, pewność".

Z przyjemnością sięgnęłam po rozmowę ze Sławomirem Piechotą, niepełnosprawnym posłem Platformy Obywatelskiej. Jemu akurat się nie dziwię, że próbuje porozmawiać jednak o polityce. Bo w życiu niepełnosprawnych polityka jest szczególnie ważna, wszak od polityków (nieważne, samorządowych, czy tych z wyższego szczebla) zależy, czy niepełnosprawny na wózku będzie mógł wyjechać z domu, czy potknie się na najbliższym krawężniku tuż za rogiem.

Tak czy inaczej, autor umiejętnie kieruje Sławomira Piechotę na wytyczone przez siebie ścieżki. "Tylko nie o polityce, proszę..." i wraca do Marca Chagalla.
W wywiadach dobrze sprawdza się takie prowadzenie rozmowy, żeby zadawać pytania co chwila, przerywać rozmówcy i zmuszać go do krótkich, konkretnych odpowiedzi. Robertowi Migdałowi ta sztuka udaje się znakomicie. W dwudziestu ośmiu wywiadach ich autor odkrywa prywatne życie swoich rozmówców. Na pewno na tyle, na ile mu pozwalają, bo trzeba przyznać, że choć robi to dociekliwie - to jednak nie pozwala sobie na wtargnięcie z butami w intymność rozmówców. Całość jest lekka i przyjemna. Co nie znaczy, że pewne wyznania polityków nie przypomną się czytelnikowi przy następnych wyborach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto