Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nobel za starość wpisaną w geny

Łukasz Słapek
Badania sprzed ponad trzydziestu lat nad procesami starzenia się i powstawania nowotworów przyniosły trójce naukowców ze Stanów Zjednoczonych Nagrodę Nobla z medycyny. Uczeni: Elizabeth Blackburn, Carol Greider oraz Jack Szostak, byli typowani jako tegoroczni zwycięzcy za swoją pracę nad zgłębianiem m.in. tajemnicy obumierania komórek.

To dzięki ich pracy świat dowiedział się, że - mówiąc w uproszczeniu - śmierć mamy dosłownie wpisaną w geny, a nowotwory tworzą się, gdy komórki, zamiast obumierać, stają się "nieśmiertelne".

- Już poinformowałem tegorocznych laureatów o wyróżnieniu ich. Byli zaspani, ponieważ w Ameryce była wtedy godzina piąta rano. Wyraźnie jednak byli zaskoczeni i bardzo szczęśliwi - mówił wczoraj Goran Hansson, sekretarz Komitetu Noblowskiego.
Blackburn, Greider i Szostak przez wiele lat podczas swych badań zgłębiali mechanizm, w jaki sposób komórki, z których składa się każdy żywy organizm, obumierają i jak dokładnie przebiega ten proces, który nieuchronnie prowadzi do śmierci. Zauważyli, że decydującą rolę odgrywają telomery.
- To naprawdę niewiarygodne uczucie. Coś, czego nie można się spodziewać - mówił w rozmowie telefonicznej z agencją Associated Press na gorąco profesor Jack Szostak.

Telomery to w uproszczeniu małe fragmenty znajdujące się na końcach przypominających literę X chromosomów i niejako zabezpieczają je podczas procesu kopiowania, czyli replikacji DNA, przy np. odbudowywaniu się komórek.

To właśnie w chromosomach znajdują się geny, czyli zakodowane informacje, np. o naszym kolorze włosów czy predyspozycjach do różnych chorób.
Za każdym razem, gdy następuje podział komórki, telomery skracają się. Proces ten powtarza się tak długo, aż telomery stopniowo znikają. To zaś prowadzi do śmierci komórki. Tym samym więc liczba podziałów komórki, a co za tym idzie czas jej życia, jest z góry określona właśnie przez telomery.
"Odkrycia dokonane przez Blackburn, Greider i Szostaka dały nowy wymiar zrozumienia nie tylko funkcjonowania komórki, ale również tego, jak wytwarzają się mechanizmy wywołujące wiele chorób. Dało to początek nowym terapiom" - brzmi fragment uzasadnienia Komitetu Noblowskiego.

Blacburn i Greider odkryły, że istnieje enzym, który tworzy telomery i który jednocześnie "dobudowuje" zagubione fragmenty DNA podczas replikacji chromosomów. To telomeraza, której aktywność wraz z wiekiem staje się coraz mniejsza. A przynajmniej powinna. Nie bez znaczenia były również w tej dziedzinie badania Jacka Szostaka, który także zgłębiał mechanizmy działania telomerazy oraz jej wpływu na telomery.

- Nie dajemy Nagrody Nobla za płeć. Dajemy tę nagrodę za osiągnięcia naukowe. Im więcej kobiet bierze udział w badaniach, tym więcej otrzymuje nasze wyróżnienie - mówił wczoraj wyraźnie wzburzony Hansson pytany przez dziennikarzy o to, dlaczego nagroda w tym roku została podzielona na trzy osoby.
Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że telomeraza może być cudownym eliksirem długowieczności, a nawet nieśmiertelności.
Nadaktywność telomerazy, która niejako blokuje naturalne starzenie się komórek, jest niebezpieczna i ostatecznie działa na niekorzyść ludzkiego organizmu. Zaburza to naturalny, zakodowany w komórkach proces umierania, który daje życie nowym komórkom.
Nadaktywność telomerazy sprawia, że komórki nowotworowe, czyli takie, które zawierają w sobie jakiś błąd genetyczny, bardzo szybko się namnażają i stają się niejako nieśmiertelne. Właściwość taką, czyli zaburzenia pomiędzy ilością telomerazy a telomerami, wykazuje według naukowców ponad 90 proc. nowotworów.
Naukowcy na całym świecie próbowali nawet zablokować działanie telomerazy w komórkach rakowych, myśląc, że w ten sposób uda im się zwalczyć chorobę - bezskutecznie.

Okazało się, że komórki nowotworowe i tak potrafiły znaleźć wyjście, pobudzając w inny sposób działanie swych chromosomów. W ten sposób w dalszym ciągu mogły namnażać się w organizmie.
Dzięki badaniom trójki naukowców wiemy też, że podczas replikowania się komórek kolejne zawierają coraz więcej błędów genetycznych. Oznacza to, że nowo powstała komórka człowieka jest genetycznie tak stara jak on sam.
Wyszło to na jaw przy okazji sklonowania owieczki Dolly. Do jej stworzenia posłużono się materiałem genetycznie czteroletniej owcy. Dolly, gdy tylko przyszła na świat, za sprawą działania telomerów miała tyle lat co owca, której DNA wykorzystano do jej sklonowania.
Zwierzę urodziło się więc z całą paletą chorób, które są właściwe w większości przypadków dla starości, jak choćby artretyzm. Między innymi z powodu takiego właśnie obciążenia genetycznego Dolly żyła znacznie krócej niż inne owce. Oznacza to, że choć telomery i telomeraza mają przede wszystkim utrzymywać komórki przy życiu, to z drugiej strony ich działanie nieuchronnie prowadzi do śmierci, a jakiekolwiek naruszenie tej równowagi prowadzi do zmian chorobowych.
Nie ulega jednak wątpliwości, że w Polsce wiele emocji wzbudził fakt, iż jednym z laureatów tegorocznego Nobla jest amerykański profesor o swojsko brzmiącym nazwisku Szostak. Ten urodzony w 1952 roku w Londynie utytułowany na całym świecie naukowiec jest synem polskich imigrantów.

Jack Szostak jest profesorem genetyki na prestiżowym uniwersytecie Harvarda w Stanach Zjednoczonych. Jest również profesorem genetyki w Massachusetts General Hospital w Bostonie. Młodość spędził jednak w Kanadzie. W wieku zaledwie 19 lat otrzymał tytuł licencjata w dziedzinie biologii komórkowej na McGill University.
Tytuł doktora zdobył jednak na uniwersytecie Cornella, należącym do tak zwanej Ligi Bluszczowej, czyli stowarzyszenia ośmiu najbardziej elitarnych uniwersytetów w USA. Stamtąd Szostak przeniósł się na uniwersytet Harvarda, który również należy do ligi. Zamieszczone w sieci CV profesora Jacka Szostaka robi wrażenie.

Poniedziałkowy Nobel jest ukoronowaniem jego 22 nagród i tytułów honorowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nobel za starość wpisaną w geny - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto