MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niezbyt słodka oferta

Łukasz Pałka
(Odkupując akcje, chcemy uchronić plantatorów przed oszustami - Kazimierz Rutkowski, prezes cukrowni Pustków

 FOT. TOMASZ GOLA
(Odkupując akcje, chcemy uchronić plantatorów przed oszustami - Kazimierz Rutkowski, prezes cukrowni Pustków FOT. TOMASZ GOLA
Cukrownia skupuje swoje akcje od plantatorów Rolnicy zarabiają na akcjach kilkaset złotych. Są jednak i tacy, którzy uważają, że właściciel cukrowni kupuje je za bezcen Kilkaset osób w ciągu dwóch dni ...

Cukrownia skupuje swoje akcje od plantatorów

Rolnicy zarabiają na akcjach kilkaset złotych.
Są jednak i tacy, którzy uważają, że właściciel cukrowni kupuje je za bezcen

Kilkaset osób w ciągu dwóch dni pozbyło się akcji w cukrowni Pustków. Za jedną otrzymali złotówkę.
– Za nic ich nie sprzedam. Skupujący doskonale wiedzą, że rolnicy właśnie teraz najbardziej potrzebują pieniędzy i dlatego odkupują te akcje za bezcen – oburza się Tadeusz Ulejczyk, właściciel prawie 500 akcji. – Wmawiają ludziom, żeby pozbywali się akcji, bo za rok będą bezwartościowe.
Skup przeprowadzono w Pustkowie w ostatni czwartek i piątek. Na zlecenie niemieckiej spółki Sudzucker, która ma na Dolnym Śląsku kilka cukrowni, zajmuje się tym krakowski pośrednik.
Plantatorzy dziwią się, że spółka nie ogłosiła publicznej oferty.
– Nie było publicznej oferty, gdyż nasze działania są odpowiedzią na prośby akcjonariuszy, a nie naszą niezależną inicjatywą. Skup tych akcji wynika z naszej dobrej woli. Umożliwiamy zbycie akcji tym akcjonariuszom, którzy się do nas zgłoszą – twierdzi Piotr Chrobot z Sudzucker. – Nie zmienia to jednak naszej sytuacji, bo i tak posiadamy już pakiet kontrolny cukrowni.
Według niego spółka musiałaby ogłosić publiczną ofertę, gdyby była ona oficjalnie skierowana do więcej niż trzystu osób. A ponieważ nie było ogłoszeń w gazetach, to żadnych przepisów nie złamano.
Ponieważ nie było publicznej oferty, nie wyceniano też akcji według obowiązujących procedur.
– Proponowana przez nas cena odzwierciedla rynkową wartość akcji – uważa Chrobot.
Kilka lat temu akcje cukrowni w Pustkowie otrzymali wszyscy jej pracownicy, a także współpracujący z nią plantatorzy – w sumie ponad tysiąc osób. Dzisiaj zakład już nie produkuje cukru, a jedynie kontraktuje buraki i zleca przerób innym. Zatrudnia 14 pracowników i kupuje buraki od 170 plantatorów.
– Chcemy, żeby akcje zostały tylko u tych osób, które mają jeszcze z cukrownią cokolwiek wspólnego – tłumaczy Kazimierz Rutkowski, prezes cukrowni.
Według niego inwestor zdecydował się na skup akcji od plantatorów, także dlatego, żeby ochronić ich przed oszustami.
– Pojawiali się różni pośrednicy. Obiecywali, że sprzedadzą te akcje drożej i podzielą się zyskiem. Nie informowali jednak, że trzeba jeszcze zapłacić podatek – mówi Kazimierz Rutkowski.
Następna okazja dla plantatorów do odsprzedania akcji będzie pod koniec czerwca.
– Oczywiście, nie muszą tego uczynić, ale nie jestem w stanie powiedzieć, ile te akcje będą warte za rok – mówi Kazimierz Rutkowski.
– Nie powinni ich sprzedawać – uważa Zygmunt Smoła, szef Stowarzyszenia Plantatorów Buraka Cukrowego. – Złotówka za akcję to zdecydowanie za mało. Według mnie spółka powinna dać co najmniej dziesięć złotych. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto