Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepotrzebna nerwówka

Michał Lizak
Bartosz Diduszko rzutem za trzy punkty dobił w końcówce koszykarzy Kotwicy  Fot. Mikołaj Nowacki
Bartosz Diduszko rzutem za trzy punkty dobił w końcówce koszykarzy Kotwicy Fot. Mikołaj Nowacki
ASCO Śląsk Wrocław - Kotwica Kołobrzeg 78:74. Niesamowite trójki ratują wrocławian Największym zaskoczeniem przed spotkaniem z Kotwicą była obecność w wyjściowym składzie Torrella Martina.

ASCO Śląsk Wrocław - Kotwica Kołobrzeg 78:74. Niesamowite trójki ratują wrocławian
Największym zaskoczeniem przed spotkaniem z Kotwicą była obecność w wyjściowym składzie Torrella Martina. Amerykanin miał pauzować z powodu przeciążonych kolan zarówno w sobotę, jak i w jutrzejszym meczu z Dynamem w Moskwie. - Nienawidzę, gdy to lekarze mają decydować o tym czy gram, czy nie. Gdy pauzuję, czuję się po prostu fatalnie - mówił po spotkaniu Martin.

Jego występ okazał się zbawienny dla wrocławian - w czwartej kwarcie, gdy gospodarze przegrywali pięcioma punktami i poważnie w oczy zaglądała im perspektywa sensacyjnej porażki, Martin dwa razy w ciągu kilkudziesięciu sekund trafił za trzy punkty, ekspresowo niwelując straty. Po chwili trójką popisał się także Bartosz Diduszko - te rzuty dały Śląskowi zwycięstwo.
W pierwszej połowie nic nie zapowiadało nerwów. Gospodarze doskonale zaczęli (13:2), ale też za szybko uwierzyli, że cały mecz będzie spacerkiem i goście łatwo odrobili straty.
Przez niemal całą pierwszą połowę wrocławianie kontrolowali przebieg gry, nieznacznie prowadząc.
Obraz gry drastycznie zmienił się po przerwie. Ekipa z Kołobrzegu, której liderem był nieoczekiwanie były gracz Śląska Tomasz Cielebąk (19 punktów, 3/5 za 3, 5 zbiórek), przejęła inicjatywę i nie tylko odrobiła straty, ale wyszła na 8-punktowe prowadzenie.
We wrocławskim zespole zrobiło się nerwowo, bo przewaga gości przez kilka minut nie malała, ale trójki ostatecznie załatwiły sprawę.
- Nie ma co ukrywać - musimy podziękować Martinowi i Diduszce, bo to oni zapewnili nam to zwycięstwo. Nie jestem zadowolony z naszej postawy, ale zdaję sobie sprawę, że mocno daje nam się we znaki zmęczenie. Od dawna gramy przecież po dwa mecze w tygodniu - przypominał po spotkaniu trener ASCO Śląska Rimas Kurtinaitis. - Szkoda tego meczu - zwycięstwo mieliśmy już praktycznie w kieszeni - mówił Tomasz Mrożek z Kotwicy.
Najciekawiej mecz podsumował z jeden z wrocławskich koszykarzy: - To zastanawiające - im mniej Martin trenuje, tym lepiej potem wypada na parkiecie. Trenerzy raczej jednak nie wpadną na pomysł, by w ogóle zrezygnować z treningów.

13:2 prowadzili wrocławianie po pierwszych 5 minutach sobotniego meczu

8 przechwytów
zaliczył Oliver Stević. To drugi wynik w lidze tym sezonie - rekordzistą (9) jest Rashid Atkins.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto