Rozmowa z Hanną Gronkiewicz-Waltz, byłą prezes NBP
• To Pani przeprowadziła denominację i stworzyła silną walutę. Jak będzie się Pani czuła żegnając złotówkę, gdy wstąpimy do strefy euro?
– Gdybym myślała egoistycznie, to byłoby mi bardzo żal złotówki. Ale patrząc na skutki dla naszej gospodarki, jakie przyniesie wprowadzenie euro, jestem optymistką.
• Czy euro uda się wprowadzić podczas kadencji parlamentu, który będziemy wybierać jesienią?
– To jest całkiem realne. Wprowadzenia do obiegu wspólnej waluty możemy spodziewać się na początku 2009 roku.
• Łotwa, Malta i Cypr już po roku od wejścia do Unii przystąpiły do Europejskiego Mechanizmu Kursowego i za dwa lata będą mogły przyjąć euro. Warto się tak spieszyć?
– Te kraje chcą się pozbyć ryzyka kursowego. Liczą, że stabilizacja po wejściu do strefy euro spowoduje, iż nie będą narażone na kryzys walutowy.
• Może powinniśmy podążać ich śladem?
– Musimy najpierw uporządkować sferę finansów publicznych. Ale jeżeli mamy pozbyć się ryzyka kursowego, to nie ma czego odkładać. Teraz nawet sondaże polityczne mają wpływ na wartość złotego, a te wahania są bardzo niekorzystne dla przedsiębiorców. Zyskają oni po przyjęciu euro, gdyż będzie niższa inflacja, stopy procentowe i koszty transakcyjne.
• Ale zagrożenia dla gospodarki też istnieją?
– Zagrożenia będą chwilowe i może je spowodować tylko bardzo nierozsądna polityka fiskalna. Wszyscy się bali podwyżek cen przy denominacji, a ich nie było. Bali się załamania rynku po wejściu do Unii Europejskiej, a nic takiego się nie stało. Eksport rośnie, w rolnictwie nic złego się nie dzieje. Tu będzie podobnie.
• Czy wprowadzenie euro przyciągnie więcej inwestycji zagranicznych?
– Przyciąganiu nowych inwestorów nie sprzyjają biurokracja, korupcja i skomplikowany system podatkowy. Na razie naszą jedyną zaletą jest wielkość rynku, a tym nie przebijemy naszych konkurentów.
• Może za małe jest wsparcie finansowe z budżetu?
– Jestem temu przeciwna. Uważam, że zagranicznych inwestycji w ogóle nie powinno się wspierać z budżetu. Inwestor powinien ryzykować utratę swoich pieniędzy, a nie pieniędzy z budżetu. To także otwarcie nowej przestrzeni dla korupcji. Bo według jakich kryteriów decydować, który inwestor dostanie wsparcie?
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?