KOTLISKA, powiat lwówecki
- Ksiądz wprowadził cennik na posługi religijne. Tanie nie są - skarżą się mieszkańcy podlwóweckich Kotlisk. - Stale musimy wpłacać pieniądze na potrzeby parafii. No i proboszcz nie traktuje nas najlepiej.
- Wyzywa nas z ambony, podburza nasze dzieci - mówią wierni. - Wypełniam tylko swoje obowiązki - broni się Ks. Franciszek Jaworski.
- Wysłanie dziecka do komunii kosztuje od 200 do 300 złotych - mówi jedna z mieszkanek Kotlisk. Kilkoro rodziców nie zapłaciło, więc ksiądz odwołał komunię.
Lista ofiarności
Mieszkańcy twierdzą, że proboszcz ma precyzyjnie ustalone stawki za posługi. - Za pogrzeb bierze od 600 do 900 złotych - mówią ludzie.
- Przed świętami każda rodzina musiała wydać po 20 złotych na kwiaty dla przystrojenia kościoła - opowiada jedna z mieszkanek. - Każdy musiał przedstawić paragon z kwiaciarni. Jeśli ktoś wydał mniej, różnicę przekazywał na rzecz parafii.
- Prawie z nami nie rozmawia, ale wysyła listy - skarży się mieszkanka Alicja Wutowicz. “Podaję Wasze rodzinne wkłady finansowe na rzecz akcji parafii w ciągu 20. ostatnich miesięcy” - taką informację rozesłał proboszcz do swoich parafian. W poszczególnych rubrykach były wyszczególnione wpłaty: na tydzień miłosierdzia, na remont plebanii oraz na Święta Wielkanocne.
Pocztą mieszkańcy otrzymują zawiadomienia o planowanych remontach organów oraz o terminach spowiedzi i rekolekcji.
Postawił krzyżyk na kółku
Niezdyscyplinowani parafianie muszą liczyć się z konsekwencjami. - Proboszcz wezwał mnie pewnego dnia na szóstą rano - mówi jedna z kobiet. - Oniemiałam, gdy otrzymałam pocztą zawiadomienie. Potem zaprosił na plebanię mojego męża i pytał go, dlaczego nie przyszłam.
To nie koniec nietypowych działań proboszcza. Ks. Jaworski ogłosił mieszkańcom, że likwiduje pojemnik na śmieci na cmentarzu. Każdy z parafian ma wynosić zeschnięte kwiaty, itp. w reklamówkach. “Wasze groby, wasze śmieci” - napisał.
Rozwiązał też radę parafialną oraz kółko różańcowe. - A po mszy mamy rozchodzić się w ciszy, by nie szerzyć propagandy - mówią parafianie.
Proboszcz służy, kuria milczy
- Wypełniam swoją służbę najlepiej, jak potrafię - broni się tymczasem ksiądz Franciszek Jaworski. - Pracuję na rzecz parafii od świtu do nocy. Sam wyremontowałem plebanię, dbam o porządek. A mieszkańcy jak nie chcą pomagać, to nie muszą.
- Dlaczego ksiądz każe płacić mieszkańcom?
- Nikomu nic nie kazałem - zarzeka się. - A komunię odwołałem, bo było mało chętnych.
Sołtys Kotlisk Stanisław Chromik próbował porozmawiać z księdzem.
- Nic z tego nie wyszło - mówi.
Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali u dziekana Jana Słomki, bezpośredniego przełożonego księdza Jaworskiego. Napisali też list do kurii biskupiej, ale dotąd nie otrzymali odpowiedzi.
- To nie jest sprawa dla mediów - stwierdził ks. dziekan z Nowogrodźca Jan Słomka.
W podobnym tonie wypowiadano się w kurii biskupiej. - Nie macie innych tematów? W sprawie księdza nie mam nic do powiedzenia - powiedział jeden z księży i odłożył słuchawkę.
*
Już wiedzą
Ksiądz Franciszek Jaworski jest znany nie tylko we wsi. W lwóweckim sanepidzie zażądał wydania pisma, że na starym cmentarzu w Kotliskach nie można już chować zmarłych. Miał też problemy z konserwatorem zabytków, bo rozebrał zabytkową bramę cmentarza. Ostatecznie uzyskał zgodę na postawienie nowej bramy.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?