- Tak jest od wielu lat, nie sposób tamtędy przejść. Bywa, że woda stoi do 30 cm głębokości. A jak robi się mroźno, to można sobie połamać nogi - denerwuje się Andrzej Truskowski, który pracuje w rejonie tych ulic. - Samochody przejeżdżające przez drogi urywają sobie zawieszenie na dziurach wypełnionych wodą - dodaje.
Problem zgłosiliśmy w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. Urzędnicy jednak rozkładają ręce. Mówią, że z powodu braku odpowiedniej infrastruktury (studzienek kanalizacyjnych czy rowów melioracyjnych) niewiele mogą zrobić. Są jedynie w stanie odpompować nadmiar wody w awaryjnych sytuacjach. Zrobiono tak np. w ostatnią środę.
O to, czy jest szansa na skanalizowanie tego rejonu, zapytaliśmy w Wydziale Inżynierii Miejskiej w magistracie.
- Niestety, ten teren nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Nie planujemy tam wykonania kanalizacji w najbliższym czasie - mówi Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inżynierii Miejskiej. I dodaje, że rozwiązaniem może być tzw. program inicjatyw lokalnych. Zgodnie z nim, jeśli mieszkańcy uzbierają co najmniej 10 proc. kwoty potrzebnej na inwestycję, miasto dołoży resztę.
Czy mieszkańcy Muchoboru Małego chcą się zmobilizować i skorzystać z takiej możliwości? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do rady osiedla, której nieobce są problemy z wodą.
- Ten teren faktycznie jest potwornie zaniedbany. W najbliższym czasie zorganizujemy spotkanie z mieszkańcami. Omówimy wtedy tę sprawę i ustalimy, czy skorzystać z programu inicjatyw lokalnych - wyjaśnia Maciej Skórzyński, przewodniczący zarządu osiedla.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?