Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma mrozu, a na ulicach Wrocławia jest bardzo ślisko. Dlaczego?

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Termometry w nocy pokazują kilka stopni powyżej zera, a mimo to, samochody w miejscach dotychczas dobrze znanych kierowcom ślizgają się, jakby nawierzchnia była skuta lodem. O co chodzi?

"Drogi są zadziwiająco śliskie i wręcz niebezpieczne. Przy ruszaniu nawet z niewielka prędkością, jak również przy pokonywaniu zakrętów samochód ma tendencję do “uślizgu” - alarmuje Michał Białek. Podobne sygnały dochodzą do nas zarówno z Wrocławia, jak i dróg regionu. Sprawą zajął się nasz reporter.

Pierwszy i jak dotąd jedyny śnieg spadł we Wrocławiu 3 grudnia. Wtedy na niektóre drogi wyjechały piaskarki. Od kilkunastu dni jednak nie ma ani śniegu, ani ujemnych temperatur nawet w nocy, które powodowałyby powstawanie lodu na powierzchni jezdni. Mimo to, wielu kierowców zauważyło, że drogi, którymi często jeżdżą i dobrze znają, stały się niezwykle śliskie. Jednym z nich jest nasz czytelnik Michał Białek.

Chodzi o dziwny stan nawierzchni dróg w ostatnich dniach we Wrocławiu. Od kilku dni nie ma przymrozków w nocy, w dzień temperatura oscyluje w okolicach 7 stopni Celsjusza. Natomiast drogi są zadziwiająco śliskie i wręcz niebezpieczne. Przy ruszaniu nawet z niewielka prędkością, jak również przy pokonywaniu zakrętów samochód ma tendencję do "uślizgu" - pisze nasz czytelnik i zaznacza, że sprawa nie jest związana z oponami ani gwałtowną jazdą. - Zastanawiam się, czy to nie jest efekt zastosowania jakiegoś środka o usuwania lodu czy zmarzliny z dróg, który w wyższych temperaturach ma takie działanie.

W internecie trwają dyskusje, a kierowcy snują domysły. Wspólne dla większości jest to, że mają opony odpowiednie do warunków jazdy i najczęściej znają drogi, po których się poruszają. Niektórzy podejrzewają, że zarządy dróg zmieniły środek do sypania, inni twierdzą, że to błoto zmieszane z wodą przysparza takich wrażeń z jazdy albo osiadający smog, który tworzy na nawierzchni śliską maź.

Jednak w ostatnich dniach smog we Wrocławiu nie jest szczególnie duży. Stacje raportują w większości stan powietrza jako dobry lub "bywało lepiej”, a Ekosystem posypywał drogi na początku grudnia. Od lat nie zmienił się też skład środka, który jest do tego używany - mieszanki chlorku wapnia, czyli soli kwasu solnego i wapnia, chlorku sodu, czyli zwykłej soli, chlorku magnezu i piasku.

Kierowcy zgłaszają, że jest ślisko, ale przypuszczamy, że ma to związek z dużą wilgotnością powietrza, która utrzymuje się od wielu dniu. Bardzo ślisko jest na wszystkich drogach, także na tych, które podczas ostatniej akcji, na początku grudnia, nie były sypane. Później jeszcze było oblodzenie i też prowadziliśmy akcję. Ale teraz nawet w nocy temperatury są dodatnie, więc drogi nie mogą być oblodzone. Nie możemy też sypać w takich temperaturach, ponieważ nasza mieszanka działa przy ujemnych temperaturach - wyjaśnia Dorota Witkowska z Ekosystemu.

Rzeczywiście to duża wilgotność prawdopodobnie powoduje, że na drogach jest tak ślisko.

Sam zwróciłem na to uwagę podczas dojazdu do pracy. W ostatnim czasie wilgotność względna utrzymuje się na wysokim poziomie, tj. w przedziale 80 - 90 procent, a nad ranem osiąga maksimum, nieco ponad 90 procent. Takie nawierzchnie, jak asfalt czy kostka brukowa dość szybko wychładzają się nawet przy niewielkich rozpogodzeniach. Jeśli ich temperatura spadnie o 1-2 stopnie, to wystarczy, żebyśmy obserwowali kondensację pary wodnej na tych powierzchniach. Zatem teza, że to duża wilgotność powoduje śliskie drogi, jest uzasadniona - tłumaczy dr hab. Marek Błaś, klimatolog z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego i dodaje, że intensywność rosy zależy także od stopnia odsłonięcia danej powierzchni. - Osłona w postaci budynków, drzew osłabia opisane efekty. Na otwartej przestrzeni zjawisko nasila się.

Czytelnik zwracał uwagę, że drogi rowerowe nie są tak śliskie. To może być spowodowane tym, że często są one bliżej zabudowań lub pomiędzy pasami zieleni, mogą też mieć inną podbudowę, zatem w innym tempie tracą ciepło i to sprawia, że nie są tak śliskie.

Tę różnicę temperatur łatwo dostrzec chociażby na przykładzie intensywności szronu na szybach samochodu zaparkowanego pod blokiem. Od strony budynku często szronu nie ma wcale lub jest go znacznie mniej, podczas gdy z drugiej strony jest grubsza warstwa - wskazuje dr hab. Marek Błaś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto