Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma brzydkich twarzy. Każdy ma w sobie pierwiastek piękna. Lokalna artystka opowiada o drodze, którą przeszła aby robić to co kocha

Anna Ickiewicz
Anna Ickiewicz
Spotkaliśmy się z Aleksandrą Sieradzką, portrecistką z Raszówki, która po dwudziestu latach pracy jako architekt spełnia swoje marzenia i realizuje swoją pasję jaką jest malowanie obrazów. Portrety tworzone przez nią oddają nie tylko wizerunek, ale i charakter osoby portretowanej.

Aleksandra Sieradzka jest osobą niebanalną. Zawsze uśmiechnięta i pogodna matka trójki dzieci i spełniona żona. Całe życie była aktywna zawodowo i artystycznie. Ma wiele zainteresowań, stara się żyć ekologicznie i zdrowo. Robi nawet hobbystycznie własne mydło czy domowe mikstury na przeziębienia.

Radosna twórczość towarzyszyła mi odkąd pamiętam. Malując, rysując, szyjąc, dziergając na drutach i szydełkiem przekształcałam to, co rodziło się w mojej głowie w rzeczy materialne. Dzięki temu mogłam na swój sposób ubarwiać szarą rzeczywistość komuny, w jakiej się wychowałam, nosząc niepowtarzalny, kolorowy sweterek, farbowaną ręcznie spódnicę czy torbę uszytą z zasłony - opowiada Aleksandra.

Nie ma brzydkich twarzy. Wizyta u lokalnej portrecistki GALERIA
Anna Ickiewicz

Po dwudziestu latach pracy Aleksandra Sieradzka postanowiła spełnić swoje marzenie i została malarką.

Prawdziwej natury nie da się ukryć, po około 20 -tu latach pracy jako architekt ujawniam się jako artystka malarka i portrecistka. Portret mojego autorstwa nie tylko oddaje podobieństwo. Staram się również uchwycić cechy charakteru, dlatego chętnie dowiaduję się czegoś na temat osoby portretowanej. Portret ręcznie malowany jest towarem ekskluzywnym i ma niepowtarzalny klimat, fakturę, kolorystykę. Mogę dostosować się do wystroju wnętrza. Jest to świetny pomysł na prezent z klasą. W malarstwie przekazuję mój spokój, radość tworzenia, pozytywną energię tak, aby zagościły w domu modela. Dla mnie nie ma brzydkich twarzy każda jest ciekawa, dużo z niej można wyczytać i powiedzenie, że "oczy są zwierciadłem duszy" jest w stu procentach prawdziwe - dodaje artystka.

Nie ma brzydkich twarzy. Każdy ma w sobie pierwiastek piękna...

Jak opowiada nam malarka dla niektórych samo pozowanie jest ekscytujące, a moment ujrzenia portretu jest wyjątkowym przeżyciem i dla modela, i dla malarza.

Ja wolę pozowanie na żywo, bezpośredni kontakt z obiektem, ale nie każdy ma tą możliwość więc maluję także ze zdjęć. Namalowanie portretu zajmuje około 9 godzin, które rozkładam na trzy sesje. Model oczywiście wystarczy mi tylko na pierwszej, resztę kończę już ze zdjęcia. Idealny model to osoba o nietypowej urodzie. Od dwóch lat uczęszczam regularnie na zajęcia z malarstwa i nadal zamierzam się uczyć, bo każda nowa technika poszerza moje umiejętności i warsztat - mówi malarka.

Wszystkie prace można zobaczyć na stronie oraz portalach społecznościowych Aleksandry Sieradzkiej.

STRONA INTERNETOWA

INSTAGRAM
FACEBOOK

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto