Nie liczę tych medali

Adam Małysz po raz 17. stanął na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski

- Żadnych nadziei wynikowych nie mamy. Jedziemy dobrze skakać. Forma kadrowiczów jest już stała - powiedział II trener Łukasz Kruczek na kilka dni przed rozpoczęciem MŚ w Sapporo. Czy stała oznacza wysoka?

Adam Małysz zdeklasował konkurencję podczas sobotnich mistrzostw Polski na skoczni K-85 w Szczyrku Skalitem. Zawodnik Wisły Ustronianki oddał najdłuższe skoki obu serii, co akurat jest żadną sensacją. - Który to mój tytuł? Ja już ich nie liczę, odsyłam do Jana Szturca. Ale słyszałem wersję, że siedemnasty - mówił zwycięzca wysłannikom portalu skijumping.pl. Nie mylił się. Trzy kolejne miejsca zajęli zawodnicy, którzy znaleźli się w kadrze na MŚ: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Stefan Hula.

Zmienny jak Mateja

Zawiódł ten najbardziej doświadczony w naszej reprezentacji na Sapporo - 32-letni Robert Mateja. Najpierw znokautował rywali - w tym Małysza - w serii próbnej, lądując na 95. metrze. A więc 5 metrów dalej niż nasz trzykrotny mistrz świata. W konkursie Mati uzyskał już znacznie gorsze odległości - 78,5 m oraz 69,0 m. Zatem trudno przytaknąć słowom Kruczka, że forma kadrowiczów jest stała. Bo jak uczy historia, zmienna dyspozycja Matei od lat charakteryzuje tego zawodnika. Złośliwi natomiast żartują - mamut, nie mamut, on zawsze wali setkę.

Zawody przeprowadzono na starej skoczni, wymagającej generalnego remontu. O torach najazdowych można by powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że są proste i bezpieczne. Szwankowała też organizacja. Tomisław Tajner został zdyskwalifikowany po pierwszej serii za niestawienie się do kontroli sprzętu, choć - jak zapewniał - znikąd takiego rozkazu nie otrzymał. Dodajmy, że 14. był niedawny mistrz świata juniorów Mateusz Rutkowski, a 43. Bartłomiej Murańka, starszy brat (rocznik 1990) osławionego Klimka.

Dziś wylot

Dziś nasza kadra wylatuje już do Sapporo, gdzie w sobotę odbędzie się pierwszy indywidualny konkurs MŚ (duża skocznia). Dzień później na tym samym obiekcie rozegrana zostanie drużynówka, a 3 marca rewanż (indywidualnie) na średniej skoczni.

Mistrzostwa Polski w Szczyrku
1. Adam Małysz (Wisła Ustronianka) 235,0 (89,5/82,5)
2. Kamil Stoch (Poroniec Poronin) 212,0 (84,5/77,5)
3. Piotr Żyła (Wisła Ustronianka) 193,5 (83/72,5)
4. Stefan Hula (Sokół Szczyrk) 192,5 (80,0/73,5)
5. Rafał Śliż (Wisła Ustronianka) 188,5 (78,5/74,0)
6. Wojciech Skupień (Wisła Zakopane) 181,5 (76,5/70,5)
7. Robert Mateja (Wisła Zakopane) 176,0 (78,5/69,0)
8. Tomasz Pochwała (Wisła Zakopane) 173,0 (74,5/71,5)
9. Marcin Bachleda (AZS AWF Katowice) 162,5 (73,0/69,0)
10. Wojciech Cieślar (AZS AWF Katowice) 155,0 (72,5/67,0)
14. Mateusz Rutkowski (Wisła Zakopane) 147,0 (72,5/65,0)