- Moja córka chodzi do szkoły podstawowej. Na jej wyprawkę wydałam ponad 500 zł – mówi Agnieszka Greń ze Zdrojów. – Podręczniki można czasami kupić taniej w antykwariacie albo dostać od znajomych, którzy mają starsze dzieci, ale zeszyty i ćwiczenia muszą być nowe. Poza tym te wydatki się nie kończą, bo zeszyty i przybory się zużywają i w trakcie roku szkolnego trzeba dokupywać nowe.
Szkolna wyprawka to duży wydatek
Podstawowa wyprawka szkolna kosztuje kilkaset złotych. W skład takiej wyprawki wchodzą podręczniki, zeszyty, przybory szkolne, a także nowe ubranie, strój do ćwiczeń, obuwie. Jeden podręcznik może kosztować nawet 60 zł, a do tego dochodzą jeszcze ćwiczenia.
Artykuły szkolne takie jak długopisy, ołówki czy plastelina kosztują od kilkunastu groszy do kilkunastu złotych.
Do tego dochodzą opłaty za zajęcia dodatkowe. Większość rodziców nie wyobraża sobie, że ich dzieci mogłyby nie chodzić na dodatkowe lekcje języków obcych. Koszt takich lekcji wynosi od 30 do 50 zł za lekcję. Jeśli ktoś korzysta z takich lekcji częściej niż raz tygodniowo, to płaci około 400 zł miesięcznie.
- Nie wierzę, że w szkole moje dziecko nauczy się dobrze języka obcego, dlatego zapisałam syna do szkoły językowej – mówi pani Marta ze Słonecznego. – Płacę 945 zł za semestr za 120 godzin lekcyjnych.
Niektóre dzieci chodzą także na zajęcia sportowe lub artystyczne. To dodatkowe obciążenie domowego budżetu.
Według raportu CBOS w edukację swoich dzieci najchętniej inwestują osoby lepiej wykształcone. Niestety, nie wszystkich rodziców stać na takie wydatki.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?