Nasz "Cegła"!

WROCŁAW - Na razie podpisałem umowę na rok, ale mam nadzieję, że zostanie ona przedłużona, bo szukam klubu, z którym można się związać na dłużej - zapewnił na wczorajszej konferencji prasowej Krzysztof Cegielski, już oficjalnie nowy nabytek Atlasa Wrocław.

W drugiej połowie minionego sezonu już nie Tomasz Gollob, a właśnie Krzysztof Cegielski sprawiał na krajowym podwórku wrażenie zawodnika jeżdżącego o klasę lepiej od całej reszty. Dzięki temu transferowi wrocławskich kibiców czeka zapewne więcej emocji i wyjazdów poza Wrocław, wszak „Cegła” to przecież stały uczestnik cyklu Grand Prix 2003. I ma szansę na osiągnięcie w nim spektakularnego wyniku. - W sondzie jednego z portali, na pytanie który z polskich żużlowców będzie w stanie nawiązać w nadchodzącym sezonie walkę z najlepszymi, aż 44 procent postawiło na Krzyśka. Tomek Gollob uzyskał 32 procent, a dalej była już przepaść - z takimi wynikami zapoznał dziennikarzy prezes WTS-u Andrzej Rusko. Dodajmy, że nowy atlasowiec niemal na pewno będzie występował w GP - tak jak w minionym roku - w teamie z Jasonem Crumpem. Pytanie tylko kto będzie jego liderem...

W kontakcie z czołówką

- Wcześniej mówiłem, że chciałbym pozostać w Gnieźnie, ale doszedłem jednak do wniosku, że muszę zrobić coś, by mój kontakt ze światową czołówką nie ograniczał się tylko do rywalizacji w GP - uzasadniał powód przeprowadzki do Wrocławia Cegielski, który będzie startował także w Szwecji, natomiast liga brytyjska musi na „Cegłę” poczekać przynajmniej rok. - Swój warsztat oraz dom mam w Gorzowie i tak zostanie. Do Wrocławia będę przyjeżdżał na zawody i na treningi. Szczególnie na początku zamierzam spędzić dużo czasu na torze Stadionu Olimpijskiego, tak by poznać każdy jego metr - zakończył Cegielski. Sprowadzając go do Wrocławia, działacze WTS-u dali wyraźny sygnał, że w zbliżającym się sezonie chcą walczyć o tytuł Drużynowego Mistrza Polski z Apatorem Toruń, Włókniarzem Częstochowa i Polonią Bydgoszcz. Tym bardziej, że to zapewne nie koniec zakupów.