MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Naskręt restaurator

Michał Karpiński
Rafał Naskręt w koszulce Śląska już więcej nie zagra.  FOT. WOJTEK WILCZYÑSKI
Rafał Naskręt w koszulce Śląska już więcej nie zagra. FOT. WOJTEK WILCZYÑSKI
– Dla ukochanego rzucam Warszawę – mówi Kasia, narzeczona Benjamina Imeha Na razie Śląsk głównie się żegna z piłkarzami. W piątek WKS rozwiązał kontrakt z Rafałem Naskrętem.

– Dla ukochanego rzucam Warszawę – mówi Kasia, narzeczona Benjamina Imeha
Na razie Śląsk głównie się żegna z piłkarzami. W piątek WKS rozwiązał kontrakt z Rafałem Naskrętem. Zawodnik nie będzie szukał sobie nowego klubu. – Pakuję się, jadę do Poznania, gdzie razem z narzeczoną zakładamy restaurację – mówi.

Naskręt zakończy więc karierę w wieku zaledwie 28 lat. W Śląsku zaliczył prawie 5 sezonów. W ekstraklasie rozegrał 46 meczów, strzelając dwa gole. Debiutował przed 9 laty, jeszcze w Zagłębiu Lubin. W piłkę grać już nie chce. – Mam inny pomysł na życie. Mógłbym w Poznaniu łączyć prowadzenie restauracji z futbolem, ale nie mam zamiaru występować niżej niż w II lidze. Nie będę się kopać po głowach – mówi wychowanek Kani Gostyń. Naskręt będzie prowadził lokal wraz ze swoją – bogatą z domu – życiową partnerką.

Gładki za Nowickiego
W piątek, podczas klubowej wigilii piłkarze pożegnali się z Naskrętem, a przywitali z nowym piłkarzem – Benjaminem Imehem. – Moją ambicją jest oczywiście gra w ekstraklasie. Może dobra gra w Śląsku mi w tym pomoże. Podpisałem umowę na dwa lata – podkreślił Nigeryjczyk. W klubie pojawił się wraz ze swoją narzeczoną Kasią. – Jestem warszawianką, ale nie mam zamiaru utrzymywać związku na odległość. Dlatego przyjadę tu do Wrocławia, za ukochanym – wyznała partnerka Imeha.
Na imprezie zabrakło Mirosława Nowickiego, który przedłużył sobie pobyt w Anglii. Trener bramkarzy Śląska, jesienią pełniący także funkcję kierownika zespołu, dostał pracę w klubie Lubosa Kubika, IV-ligowym angielskim Torquay. Do WKS-u już nie wróci. Na Oporowskiej znów kierownikiem będzie najprawdopodobniej Ryszard Gładki (odszedł z klubu w lipcu 2003), a golkiperami zajmować się będzie Tomasz Hryńczuk.

Dzwoni Tarasiewicz
W najbliższych dniach WKS opuszczą kolejni piłkarze. Następni w kolejce są Robert Szczot oraz Piotr Zygier. Pierwszy ustalił już warunki kontraktu z ŁKS-em, teraz łódzcy działacze muszą dogadać się ze Śląskiem w sprawie odstępnego. Trwają z kolei negocjacje z Zygierem w sprawie rozwiązania kontraktu.
Pozostali piłkarze raczej zostaną w klubie. I to mimo ewentualnych ofert. – Tak naprawdę nie wiemy, na czym stoimy. Z jednej strony mamy myśleć o rundzie wiosennej pod wodzą trenera Żurka. Z drugiej dzwonił do niektórych z nas Ryszard Tarasiewicz, mówiąc: nie odchodźcie, bo być może będę z wami pracował – usłyszeliśmy od jednego z piłkarzy, chcącego zachować anonimowość.
Właściciel klubu Andrzej Mazur jednak wciąż stanowczo wyklucza możliwość zatrudnienia Tarasiewicza już zimą. •

Szewczyk: – Czekam na wyjęcie śrub
W styczniu zgodnie z planem do treningów powinien wrócić Krzysztof Szewczyk.
Ale ostatnio dowiedział się, że jego powrót może się opóźnić. – Miałem mieć wyjęte śruby z nogi jeszcze przed świętami. Po takim zabiegu czeka się dwa tygodnie i można zacząć pracować. Okazało się jednak, że w szpitalu wojskowym nikt nie będzie miał dla mnie czasu i najwcześniej zajęto by się mną w styczniu. Nie chcę tyle czekać – denerwuje się pomocnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto