– Nie obiecuję szybkich sukcesów sportowych, nie gwarantuję, że wkrótce zagramy w Eurolidze. Wiem, że tego oczekują kibice, ale przede wszystkim muszę odbudować firmę.
Bo jej sytuacja nie jest najlepsza – zapowiedział Waldemar Siemiński, nowy właściciel koszykarskiego Śląska
Jeśli po konferencji prasowej z udziałem nowego właściciela klubu ktoś oczekiwał konkretów albo chociaż wielkich deklaracji – może czuć się zawiedziony. Waldemar Siemiński kupił klub i teraz powoli będzie zajmował się pracą nad jego przyszłością, poczynając od zmiany sposobu i struktury zarządzania. W tym czasie ma też się zrodzić plan na odbudowę jego potęgi.
– Ja jestem tylko głównym akcjonariuszem spółki, a nie właścicielem Śląska. To klub Wrocławia i wrocławian, zawsze będę o tym pamiętał. Chcę, by zespół znowu walczył o mistrzostwo i Euroligę – mówi Siemiński. Ale już na pytania o konkretną drogę do elity albo chociaż przybliżony czas realizacji planów, nie chciał opowiadać. – Na pewno też nie czuję się kompetentny, by na przykład wybrać trenera – dodaje.
– Nie jestem wielkim fanem koszykówki, choć chodziłem na mecze. Ze sportów zespołowych ten mi jest najbliższy, choć sam realizuję się w dyscyplinach, w których wszystko zależy od jednostki – twierdzi.
Na trybunach prędzej zobaczymy go więc na zimno analizującego boiskowe sytuacje, niż rozentuzjazmowanego po fantastycznym zagraniu czy też przeżywającego jeden niecelny rzut.
– Może to i lepiej. Do takich spraw, jak prowadzenie firmy, trzeba podchodzić na chłodno – przyznaje.
W tej chwili Siemiński nie prowadzi jeszcze żadnych rozmów z potencjalnymi nowymi sponsorami zespołu. Nie ma też deklaracji od jakichkolwiek firm gotowych zainwestować w Śląsk. Wiadomo jednak, że klub – podobnie jak to było za czasów Grzegorza Schetyny – nie będzie utrzymywany wyłącznie ze środków właściciela. – Ja już swoje pieniądze na klub wydałem – podkreśla Siemiński.
Ile kosztowała do niedawna koszykarska duma i wizytówka naszego regionu? – Kwoty transakcji nie ujawnimy. W umowie są odpowiednie zapisy, które zobowiązują obie strony do zachowania tajemnicy. A czy Śląsk jest drogi? Na pewno ma sporą wartość – odpowiada.
Grzegorz Schetyna nie będzie prezesem Rady Nadzorczej. Zmieni się też zarząd, a przynajmniej jego część. – Jeśli któryś z panów chce bezpośrednio zaangażować się w pracę w Śląsku, to proszę przysłać mi swoje CV – zwrócił się do dziennikarzy Siemiński na koniec konferencji. Czy to oznacza, że nowa miotła ostro zacznie zamiatać? To kolejne pytanie, na które odpowiedzi jeszcze nie poznaliśmy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?