MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nadlatuje święty

Katarzyna Kaczorowska, (DW)
Ma 1700 lat. Wierzą w niego duzi i mali. Znaki charakterystyczne: długa, siwa broda, czerwone ubranie, duży brzuch i worek pełen prezentów. Jutro, w dniu swojego święta, będzie we Wrocławiu.

Ma 1700 lat. Wierzą w niego duzi i mali. Znaki charakterystyczne: długa, siwa broda, czerwone ubranie, duży brzuch i worek pełen prezentów. Jutro, w dniu swojego święta, będzie we Wrocławiu.

Prawdziwy święty Mikołaj był w IV wieku biskupem Mirry, miasta w Azji Mniejszej i zasłynął wspieraniem biednych dzieci. Osiem wieków później w Europie mikołaj w wigilię swojego święta odwiedzał domy i szkoły. W Lotaryngii, Flandrii, Niemczech i Holandii dzieci czekały na ryk osiołka, który miał zwiastować jego przyjazd. Święty oczywiście wypytywał rodziców, czy ich pociechy były grzeczne, po czym na drugi dzień, 6 grudnia, wracał, by rozdać kary i nagrody.
We Wrocławiu dzisiaj świętego Mikołaja nie będzie (choć, kto wie, może duchem tu zawita, albo wyśle swoich szpiegów), bo wizyta szacownego gościa odbędzie się jutro. Tuż przed południem na lotnisku wyląduje samolot, na pokładzie którego będzie jedyny prawdziwy mikołaj, na stałe mieszkaniec lapońskiego Rovaniemi. - Zaprosiliśmy świętego Mikołaja z potrzeby serca – powiedziała nam Lucyna Schumacher ze Studia LS, które zaprosiło świętego. - Etyka w biznesie mówi, że nie samym chlebem człowiek żyje. Przyjazd mikołaja, zwłaszcza, że przyjedzie do Wrocławia w swoje imieniny, pomoże zebrać środki na cel charytatywny. Pieniądze chcemy przekazać państwu Osuchom, prowadzącym rodzinny dom dziecka. Przyjazd świętego Mikołaja to świetny pretekst do tego, by otworzyć ludziom kieszenie, to ogromna radość dla wszystkich dzieci, zwłaszcza dla tych, którym dzięki tej wizycie możemy pomóc - dodała.
Świętego Mikołaja będzie można spotkać jutro w Galerii Dominikańskiej (od 13), a od godziny 16.30 na wrocławskim Rynku.
105 lat temu niejaka Virginia, Amerykanka, napisała list do popularnego wówczas „New York Sun”. Zapytała w nim, czy święty Mikołaj istnieje. Dziennikarz, Frank Church, odpowiedział jej: „Nie wierzyć w świętego Mikołaja to tyle, co nie wierzyć we wróżki. (...) Nikt nie widzi świętego, ale też nie ma żadnego dowodu, żadnego znaku, że on nie istnieje.”.
Dzisiaj, gdyby ktoś miał wątpliwości takie jak Virginia, należałoby dodać, że Mikołaj zmienił tryb życia. Nie ukrywa się, ma swój dom przy autostradzie A4 w Rovaniemi w Finlandii. Tutaj też w 1985 roku minister spraw zagranicznych Finlandii przekazał świętemu we władanie całą Laponię, która od tamtego czasu nazywa się Ziemią Świętego Mikołaja. I jak tu można być niedowiarkiem, zwłaszcza, że jutro będzie można go zobaczyć na własne oczy?

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto