Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadbrzeże pełne atrakcji. Czy ruiny przy Rychtalskiej stanowią zagrożenie dla życia? (ZDJĘCIA)

Maciej Kołtuniewicz
Ruiny przy elewatorze na Rychtalskiej
Ruiny przy elewatorze na Rychtalskiej fot. Maciej Kołtuniewicz
Dawny elewator zbożowy przy ulicy Rychtalskiej 18, tuż nad brzegiem Odry, stoi w ruinie. Teren, należący do prywatnego właściciela, nie jest w żaden sposób zabezpieczony, dojechać na posesję można nawet samochodem. Brak jest zakazów wstępu, nie mówiąc o informacji, że teren grozi utratą zdrowia albo nawet życia. W dodatku tuż obok mają miejsce prace związane z pogłębianiem Kanału Miejskiego. W miejscu tym aż prosi się o tragedię.

Dawniej elewator pełnił funkcję magazynu zbóż. Powstał w 1938 roku w ramach zaadaptowania części nabrzeża do przeładunku i przechowywania zboża, jakie docierało do Wrocławia drogą żeglugi śródlądowej. Kiedyś nawet dochodziła do niego bocznica kolejowa. Kiedy funkcję spichlerzy zaczęły przejmować bardziej efektywne silosy, dobudowano 6 budynków magazynowych. Teraz jednak punktu przeładunkowego zboża się nie używa, zabudowaniom elewatora zaś pozwolono popaść w ruinę. Teren został sprzedany prywatnemu inwestorowi, jakim była firma Torca East sp. z o.o., który przez jakiś czas wykorzystywał działkę jako parking dla tirów.

Zrujnowany elewator Rychtalska - idealne miejsce na grilla?

Teraz wieczorami przy elewatorze zbożowym na Rychtalskiej spotykają się młodzi ludzie spożywając alkohol. Nie tylko teren dookoła, ale tez zrujnowane budynki przemysłowe oraz silosy elewatora pełne są potłuczonych butelek po piwie. Widać też ułożone wkoło stare materace. Wprost idealne miejsce na organizację grilla w cieplejsze dni. Nie byłoby w tym nic dziwnego ani oburzającego, gdyby zabudowania przy Rychtalskiej nie zagrażały bezpieczeństwu przebywających tam ludzi. Na terenie zrujnowanej zabudowy w każdej chwili może dojść do wypadku, schody prowadzące do głównego budynku elewatora są w połowie zawalone. A jednak i we wnętrzach, do których prowadzą, znaleźć można ślady wcześniejszych libacji. Podłoga głównego budynku spichlerza wygląda wyjątkowo podejrzanie, nie można też wykluczyć, że niestabilność samego budynku, nieużywanego i od lat nie poddawanego konserwacji może być przyczyną tragedii. Przy silosach znajdują się zbiorniki, kiedyś wykorzystywane przy przeładunku, dziś pełne śmieci i również grożące wypadkiem.

Jak nie na grilla to przynajmniej żeby pomalować

Elewator, od kiedy przestał pełnić swoją funkcję, stał się bardzo wdzięcznym obiektem dla artystów ulicznych. Graficiarze zapełnili ściany elewatora intrygującymi rysunkami, nie można jednak nie zauważyć, że wiele z nich znajduje się na bardzo niebezpiecznej wysokości. Malunki znajdują się również wewnątrz budynku spichlerza oraz w silosach. Skrajne silosy od strony Odry ozdobione zostały bardzo rozpoznawalnymi już malunkami krzyczących twarzy, widocznymi od strony Odry. Ludzie spacerujący po nadodrzańskich wałach często zatrzymują się, aby zrobić im zdjęcie. - Silosy zainteresowały mnie przede wszystkim dlatego, że są one nieoficjalną galeria wrocławskiego street artu – mówi Michał Matecki, autor nietypowych pocztówek ze zdjęciami mniej znanego Wrocławia. – Niektóre z malowideł na ścianach elewatora to poważne dzieła sztuki godne docenienia – dodaje.

DALSZA CZĘŚĆ NA NASTĘPNEJ STRONIE - CZYTAJ

Poniemiecki elewator, czyli czeski film

Zadanie zabezpieczenia terenu teoretycznie powinno należeć do jego właściciela. Jednak firma Torca East, dawny inwestor, znajdujący się w posiadaniu tego terenu, nie istnieje od 2011 roku. Pracownicy firmy Torca Industrial, która zajęła jej miejsce twierdzą, że teren na Rychtalskiej nie należy do nich, pomimo że w dokumentach urzędu miasta figurują jako właściciel. Przy próbie uzyskania dodatkowych informacji okazuje się, że nie są w stanie podać żadnych szczegółów. – Inwestor znajduje się w Hiszpanii, nie możemy pomóc – słyszymy tylko. Kto zatem jest w końcu właścicielem działki i co ważniejsze - kogo można zapytać o bezpieczeństwo tego terenu? – Nadzór budowlany może nakazać właścicielowi usunięcie zagrożenia lub ogrodzenie terenu, na którym zagrożenie występuje w sytuacji, kiedy sam właściciel o to nie zadba – mówi Przemysław Samocki, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. – Na pewno warto tym terenem się zainteresować, jeśli będzie to konieczne, podejmiemy działania – tłumaczy.

Jeśli nie skręcisz nogi, zawsze możesz jeszcze wpaść pod koparkę

Jakby tego wszystkiego było mało tuż obok elewatora zbożowego trwają prace przy pogłębianiu Kanału Miejskiego, mające na celu przystosowanie go do przepuszczania wód powodziowych. Po drugiej stronie, na nadodrzańskich wałach co kilkadziesiąt metrów znajdują się informacje o niebezpieczeństwie związanym z głębokimi wykopami. Od strony Rychtalskiej próżno szukać jakiegokolwiek ostrzeżenia. – Informacje o wykopach mogły się tam znajdować i zostać zdewastowane, to się zdarza – mówi Piotr Stachura z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. – Nie mogę podać żadnych konkretów na razie, ale sprawa zostanie zbadana i jeśli oznaczenia będą potrzebne na pewno się tam pojawią – zapewnia.

Jak na razie przyszłość terenu, na którym znajdują się zabudowania elewatora zbożowego jest niepewna. Plany inwestora, jeśli jakieś ma, niemożliwe są do uzyskania. W kwestii bezpieczeństwa jednak wiele można by tam zrobić. Na razie pozostaje tylko czekać na działania odpowiednich służb.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto