Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na wrocławskim ratuszu zawiśnie tęczowa flaga?

Redakcja
Na wrocławskim ratuszu zawiśnie tęczowa flaga? Możliwe, ale nie dla Margot
Na wrocławskim ratuszu zawiśnie tęczowa flaga? Możliwe, ale nie dla Margot Pawel Relikowski / Polskapress
Wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc, zapewnił wczoraj uczestników manifestacji "Solidarne z Margot", że porozmawia z Jackiem Sutrykiem odnośnie wywieszenia na ratuszu tęczowej flagi. Postulują o to wrocławskie środowiska LGBT i część mieszkańców. Pod apelem w tej sprawie do prezydenta podpisało się ponad 300 osób. Sebastian Lorenc podkreśla jednak, że jeśli taka flaga zawiśnie, to będzie symbolem poparcia dla całej społeczności i ich praw, a nie jednego człowieka. Natomiast miejski radny z PiS, Andrzej Kilianek, obawia się, że taki krok spowoduje jeszcze większą polaryzację wśród mieszkańców miasta.

We wczorajszej manifestacji zorganizowanej pod hasłem "Solidarne z Margot", która odbyła się pod budynkiem Komendy Wojewódzkiej Policji, udział wziął między innymi wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc.

- Chciałem pokazać, że to już jest chyba najwyższy czas, żeby zacząć w sposób poważny odnosić się do postulatów i oczekiwań tej grupy, która jest przecież naprawdę bardzo, bardzo liczna i która jest grupą normalnie funkcjonujących w każdym mieście obywateli. Nie ma mojej zgody na to, żeby manifestacja w jakiejkolwiek sprawie była w taki sposób rozpędzana, jak ta w Warszawie, a ludzie byli tak traktowani. Istnieje w Polsce konstytucyjne uprawnienie do wszelkiego rodzaju zgromadzeń. Każdy ma do tego prawo i nikt nie może tego prawa ograniczać - mówi Sebastian Lorenc, wiceprezydent Wrocławia.

Wrocławska manifestacja była demonstracją poparcia dla Michała Sz. ze środowiska LGBT, który kilka dni temu został aresztowany podczas demonstracji w Warszawie. Postawiono mu zarzuty udziału w zbiegowisku i niszczenia mienia. Aresztowano wówczas łącznie 48 osób. Pojawiły się też zarzuty, że policja reagowała z nadmierną brutalnością.

Sebastian Lorenc zabrał głos podczas wczorajszej wrocławskiej manifestacji. Został zapytany między innymi o to, czy na ratuszu zawiśnie tęczowa flaga. Powstał w tej sprawie apel do prezydenta Jacka Sutryka. Pod dokumentem podpisało się ponad 300 osób. Jak podkreślają, ma być to akcja solidarności z Margot i po zatrzymaniach w Warszawie. Sebastian Lorenc obiecał, że sprawę z Jackiem Sutrykiem przedyskutuje, kiedy prezydent wróci z urlopu, czyli najwcześniej w przyszły poniedziałek.

- Nie ma jeszcze żadnego konkretnego planu, jakby to miało wyglądać. Być może zostanie podjęta taka decyzja, by tę flagę wywieszać przy okazji jakichś dni ważnych dla środowisk LGBT. Ale organem wykonawczym we Wrocławiu jest Jacek Sutryk i to on zdecyduje - mówi Sebastian Lorenc.

Miejski radny, Andrzej Kilianek z PiS obawia się jednak, że taki gest mógłby podzielić wrocławian. Panowie mają spotkać się w piątek w gabinecie wiceprezydenta, aby porozmawiać o tej sprawie w cztery oczy.

- Wiceprezydentowi chcę zaprezentować pogląd swój i moich wyborców. Dla nas sytuacja dzisiaj wygląda tak, że Michał Sz. miał dopuścić się aktu wandalizmu, za co został zatrzymany przez policję. Nie można tego w żaden sposób usprawiedliwiać i promować. Wywieszenie tęczowej flagi na ratuszu w geście solidarności z tzw. Margot, legitymizuje zachowania, które są niezgodne z polskim prawem. Chcę zaznaczyć, że mamy wolne prawo do demonstrowania i każdy ma to prawo bez względu na poglądy. Opowiadanie się po jednej ze stron ideologicznego sporu przez władze Wrocławia pogłębi podziały społeczne i wzmoże nieporozumienia, a nam to jest naprawdę niepotrzebne. Spróbuję przekonać prezydenta Lorenca, że wywieszenie tęczowej flagi na ratuszu jest złym pomysłem - wyjaśnia Andrzej Kilijanek z PiS.

Wiceprezydent odpowiada jednak, że ewentualne wywieszenie tęczowej flagi na ratuszu nie powinno być utożsamiane ze sprawą Margot, a jako wyraz poparcia dla całego środowiska LGBT.

- Sprowadzanie tego do jednej osoby, kimkolwiek ona by nie była, jest moim zdaniem bez sensu. Tu chodzi o to, żeby bardzo wyraźnie i dobitnie powiedzieć, że nie ma miejsca ani we Wrocławiu, ani w Warszawie czy jakimkolwiek innym miejscu w Polsce na piętnowanie osób nieheteronormatywnych, czy brutalne rozpędzanie ich manifestacji, obrażanie ich. O to wszystko chodzi. To są tacy sami ludzie, jak my. Mają prawo dokładnie w taki sam sposób żyć, czuć się bezpiecznie, chodzić po ulicach, manifestować to, co im się podoba – w granicach prawa oczywiście – gromadzić się, ubierać, jak im się podoba, mieć takie włosy, jak im się podoba itp. To jest głównym przesłaniem w tej chwili - tłumaczy Sebastian Lorenc.

Wiceprezydent podkreślił także, że choć sam ma poglądy liberalne, to jednak jest przeciwny wszelkim działaniom niezgodnym z prawem, a zachowanie Margot przyniosło w rzeczywistości więcej szkody, niż pożytku i było przeciw skuteczne, do tego, co zamierzano osiągnąć.

- Jeśli chcemy cokolwiek realnie zmienić, wyjść poza tę propagandową bańkę, która dzisiaj rysuje obraź środowiska LGBT, to wszyscy musimy przestrzegać prawa - dodaje Sebastian Lorenc.

Decyzję w sprawie ewentualnego wywieszenia tęczowej flagi na ratuszu Jacek Sutryk podejmie najwcześniej w przyszłym tygodniu. Prezydent postanowi, czy miałoby stać się to teraz i w geście solidarności z Margot, czyli zgodnie z apelem środowisk LGBT, czy też w przyszłości, podczas ważnych dla tych osób dni, jak sugeruje Sebastian Lorenc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na wrocławskim ratuszu zawiśnie tęczowa flaga? - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto