Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na własne życzenie

Michał Lizak
Fatalna czwarta kwarta przesądziła o porażce wrocławian w Warszawie 73:85. Ekipa ASCO Śląska nie wykorzystała szansy, by powiększyć przewagę nad Stalą Ostrów, która już za tydzień przyjeżdża do Wrocławia O początku ...

Fatalna czwarta kwarta przesądziła o porażce wrocławian w Warszawie 73:85. Ekipa ASCO Śląska nie wykorzystała szansy, by powiększyć przewagę nad Stalą Ostrów, która już za tydzień przyjeżdża do Wrocławia

O początku i końcówce meczu w Warszawie wrocławianie na pewno chcą zapomnieć. Początek przespali - tak naprawdę zaczęli grać swoją koszykówkę dopiero w drugiej kwarcie, od stanu 18:30. Końcówka wyszła jeszcze gorzej - ostatnie 7 minut przegrali 11:28.
Przez długie minuty wydawało się, że goście panują nad wydarzeniami na parkiecie. Szybko odrobili sporą stratę. Nie trafiali wprawdzie z gry (oprócz Olivera), ale dobrze bronili i skutecznie rzucali z osobistych. Gdy po dobrym otwarciu czwartej kwarty (7:2 dla ASCO Śląska) prowadzili 62:57 można było spodziewać się zbudowania przewagi i spokojnej końcówki. Tym bardziej, że podopieczni Urlepa zaczęli agresywnie bronić i po przechwytach wyprowadzali świetne kontrataki. Po efektownym wsadzie Hamiltona w kolejnej akcji Hyży niepotrzebnie próbował grać efektownie zamiast efektywnie (przy próbie dogrania do Amerykanina) i w szeregi wrocławian wkradła się nonszalancja. Rywale szybko to wykorzystali, a gdy zwietrzyli swoją szansę - mieli też sporo szczęścia.
Zabójcze dla Śląska okazały dwie akcje - najpierw błąd ratującego piłkę Tomczyka, który podał ją wprost w ręce Reynoldsa (ależ atomowe wsady - niczym podczas meczu gwiazd!) oraz szalona trójka Lorthridge'a, która dała gospodarzom siedmiopunktowe prowadzenie. Goście próbowali niwelować straty szybkimi rzutami z dystansu, ale żaden z nich nie okazał się skuteczny. Przewaga Polonii urosła do 10 oczek i było po meczu.
Wrocławianie przegrali mecz na własne życzenie - wydaje się, że za szybko uwierzyli, że Polonia już się nie podniesie. A ten nieobliczalny zespół jeszcze raz potwierdził, że na regularne zwycięstwa może go nie stać, ale od czasu do czasu jest groźny dla najlepszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto