Na Muchobór Mały składa się osiedle domków jednorodzinnych i bloków z wielkiej płyty. O ile mieszkańcy will mają swoje parkingi, to lokatorzy bloków muszą walczyć o miejsce. Przez to uliczki osiedlowe są po prostu zapchane samochodami.
- Nie mamy gdzie parkować. Wszystkie miejsca są zawsze zajęte, a na chodnikach też nie można stawiać auta - opowiada Marian Ryło, jeden z mieszkańców. - Dochodzi do tego, że niektórzy kierowcy wjeżdżają na trawniki i je niszczą. Tak dłużej być nie może.
Inni mieszkańcy również są zdenerowani takim stanem rzeczy. - Z parkowaniem kłopoty były tu od zawsze, nawet gdy samochodów jeździło o wiele mniej - przypomina Karolina Nowak z ul. Strzegomskiej.
Problem potwierdza także Maciej Skórzyński, przewodniczący zarządu osiedla. - Zostawienie auta graniczy z cudem. A problem będzie jeszcze większy, kiedy zacznie się rok szkolny - podkreśla. Bo na naszym osiedlu są trzy szkoły i dwa przedszkola. A to zwiększy ruch, bo nauczyciele też przyjeżdżają samochodami. Do tego dochodzą rodzice, którzy przywożą swoje dzieci do przedszkola. - Nie zatrzymują się na chwilkę, tylko z dziećmi muszą wejść do środka - mówi Skórzyński.
Samochody już teraz są zaparkowane jeden obok drugiego. Po południu uliczkami osiedla ciągną sznury pojazdów, bo kierowcy szukają miejsca. Urzędnicy wiedzą o kłopotach. - Przyjrzymy się im ponownie. Na pewno można parkować samochody np. na nieużytkach - zapowiada Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki w urzędzie miejskim.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?