Na gapę już nie pojedziesz!

Nowelizacja ustawy o prawie przewozowym daje znacznie więcej uprawnień kontrolerom. Pasażerów spotka też większa kara. Wcześniej za brak ważnego biletu wystawiano jedynie wezwanie do zapłaty. Od 1 marca pasażerowi na gapę grozi grzywna.

- Musimy ostrzec taką osobę, że teraz jazda bez ważnego biletu jest traktowana jako wykroczenie zagrożone grzywną. Mamy prawo do zatrzymania takiego gapowicza - mówi Wiesław Lewandowski, kierownik oddziału firmy "Batex" w Tczewie, która zajmuje się kontrolowaniem biletów w autobusach Miejskiego Zakładu Komunikacji w Starogardzie.

Najwięcej kontrowersji budzi słowo ujęcie. Jak ma to wyglądać w rzeczywistości?

- Sami do końca nie wiemy. Prawdopodobnie kontroler z pasażerem będzie oczekiwał na przybycie policjantów w autobusie - tłumaczy Lewandowski.
Pasażer, według nowych przepisów, ma obowiązek pozostać w miejscu przeprowadzenia kontroli lub innym, które wyznaczy kontroler. Jeśli gapowicz ucieknie kontrolerowi, to popełni kolejne wykroczenie i podlega karze dodatkowej grzywny.

Obecnie policja interweniuje, gdy zostanie wezwana przez kontrolera bądź kierowcę, ale dzieje się tak głównie w sytuacji, gdy pasażer jest nietrzeźwy lub agresywny. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, że funkcjonariusze przybywają, by ustalić dane osobowe w związku z jazdą na gapę.
Co ciekawe, z miesiąca na miesiąc przybywa nieuczciwych pasażerów w miejskich autobusach. W grudniu ub.r. bez ważnego biletu lub bez dokumentu potwierdzającego posiadanie ulgi podróżowało 236 osób. W styczniu liczba gapowiczów wzrosła do 267. Kontrolerzy liczą na to, że teraz osoby te dwa razy się zastanowią, zanim wsiądą do autobusu bez ważnego biletu.

O tym, jakimi liniami jeżdżą najczęściej gapowicze, przeczytasz w "Dzienniku Kociewskim", 25 lutego.