Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myśliwi nie mogli postrzelać do dzików pod Wrocławiem [ZOBACZ ZDJĘCIA]

JEW
Wrocławski Ruch Antyłowiecki/Facebook
Aktywiści z Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego ruszyli w weekend do podwrocławskich lasów. Myśliwi, którzy szykowali się na dziki, nie mieli udanego polowania. Interweniowała policja

W weekend do akcji ruszyli także myśliwi pod Wrocławiem. Jednak razem z nimi do lasu wybrali się aktywiści walczący przeciwko zabijaniu zwierząt. W sobotę i niedzielę spotkali się oni w lesie z myśliwymi z koła łowieckiego Sokół z Oleśnicy.

Sobota była nieudana dla myśliwych z powodu fatalnej pogody. Jednak zdaniem aktywistów to również ich obecność zniechęciła członków koła do strzelania.

W niedzielę z równą determinacją ruszono w las. - Tym razem myśliwi podjęli 3 próby zasadzenia się na dzikie zwierzęta w lesie nieopodal wsi Kątna. Wszystkie trzy próby niezbyt udane dla nich samych - piszą aktywiści.

- Podczas pierwszego "pędzenia" próbowano pozbyć się nas za pomocą policji - relacjonują przedstawiciele Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego. - Pani skarbnik z Koła Łowieckiego Sokół, zadzwoniła do przyjaciela, i poprosiła go o interwencję policji. Policjanci jednak nie byli skorzy do postawienia się po jakiejkolwiek ze stron i nie dali się wciągnąć w gierkę myśliwych. Interwencja skończyła się jedynie na spisaniu wszystkich uczestników spaceru i polujących - dodają.

Ale na tym myśliwi nie poprzestali. Jak relacjonują aktywiści, zaraz po zakończeniu spotkania z policją, myśliwi ruszyli błotnistymi drogami na drugi koniec lasu gubiąc "asystę". Protestującym udało się jednak dość szybko wytropić "łowczych" i drugie "pędzenie" zakończyło się bez ofiar. Za trzecim razem myśliwi obrali podobną strategię.

- Próba zgubienia nas zakończyła się fiaskiem. Tym razem szybko odnaleźliśmy łowczych. Niestety tym razem myśliwi trafili na grupę dzików w różnym wieku, raniąc jedną z loch, która uciekła w stronę pól - relacjonują. Zdaniem aktywistów pozostawienie rannej lochy pokazuje, jak wygląda przestrzeganie zasad bioasekuracji, dotyczącej wirusa ASF w praktyce. - To jest "humanitarne pozyskiwanie zwierzyny" przez myśliwych. Locha będzie umierać w męczarniach kilka godzin, a nawet dni - piszą.

Na tym polowanie się zakończyło, a myśliwi rozjechali się do domów.

SOLIDARNI Z DZIKAMI - PIKIETA POD INSPEKCJĄ WETERYNARYJNĄ WE WROCŁAWIU

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto