MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Musi namówić Franza

Michał Karpiński
Mirosław Jabłoński wrócił do Zagłębia po pięciu latach.

FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Mirosław Jabłoński wrócił do Zagłębia po pięciu latach. FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Zagłębie Lubin, już z nowym prezesem – Mirosławem Jabłońskim, rozegra dziś zaległy mecz ekstraklasy z Polonią Warszawa (godz. 18.30) Wczoraj rada nadzorcza Zagłębia powołała nowy zarząd.

Zagłębie Lubin, już z nowym prezesem – Mirosławem Jabłońskim, rozegra dziś zaległy mecz ekstraklasy z Polonią Warszawa (godz. 18.30)

Wczoraj rada nadzorcza Zagłębia powołała nowy zarząd. Jerzego Fiutowskiego na fotelu prezesa zastąpi Mirosław Jabłoński. – Czuję się przede wszystkim trenerem. Dlatego będę odpowiadał tylko za sprawy sportowe – zapewnia były szkoleniowiec lubinian

Dla dobrze poinformowanych osób z kręgów bliskich lubińskiemu klubowi ta nominacja nie jest niespodzianką. W poprzednim tygodniu do Zagłębia wrócił Jacek Kardela. Został przewodniczącym rady nadzorczej klubu, a ta już w poniedziałek powołała na prezesa zaufanego człowieka Kardeli, czyli Jabłońskiego. – Znalazłem się w Lubinie trochę niespodziewanie. Po zmianach, jakie ostatnio nastąpiły w klubie, dostałem propozycję pracy. Nie zastanawiałem się długo i zdecydowałem się ją przyjąć. Myślę, że gdy zwracano się do mnie z ofertą, zaważyło moje doświadczenie – mówi nowy szef Zagłębia, który pracował w tym klubie jako trener przez trzy sezony. W 2001 roku odszedł do Amiki Wronki, a ostatnio szkolił piłkarzy Wisły Płock. Kontraktu jeszcze nie podpisał, ale formalnie od wczoraj rządzi klubem.

W porozumieniu z trenerem
– Będę odpowiadał za sprawy sportowe, czyli wszystko, co związane jest z zespołem. W tym także za transfery. Oczywiście wszystko w porozumieniu ze szkoleniowcem. Doskonale znam trenera Smudę i na pewno nie będziemy działać wbrew sobie – zapewnia Jabłoński. Wtajemniczeni wiedzą, że jednym z pierwszych zadań nowego prezesa będzie podpisanie z Franzem nowego kontraktu. Według plotek, Smuda otrzymał już propozycję pracy z Cracovii. Sam jednak temu stanowczo zaprzeczył.
Inna teoria mówi, że Jabłoński może w przyszłości zostać nowym trenerem Zagłębia. Ale wydaje się ona mało prawdopodobna. Bo po co dawano by mu od razu fotel prezesa? Najczęściej w takich przypadkach trenerowi oferuje się stanowisko dyrektora sportowego, z którego potem wraca się na ławkę trenerską.

Ciężka rola faworyta
W cieniu wydarzeń na górze, dziś o godzinie 18.30 lubinianie zmierzą się w zaległym meczu z ostatnią w tabeli Polonią Warszawa. – Gdy GKS Katowice spadał z ligi, to mój ówczesny zespół, podobnie jak Czarne Koszule, zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Wiem, że piłkarze takiej drużyny dają z siebie wszystko i mecze z nimi nie są spacerkiem – mówi skrzydłowy lubinian Dawid Plizga. – Poloniści także chcą się pokazać trenerom i kibicom. Dlatego takie spotkania są trudniejsze, niż wtedy gdy nie jest się faworytem – zaznacza 20-latek.
Plizga po pierwszych meczach, kiedy był rezerwowym, wrócił do I jedenastki i strzelił gola w meczu z Koroną. – Bardzo się cieszę, bo zawsze lepiej jest grać od początku spotkania, niż wchodzić w jego trakcie. Ale gdy znów przyjdzie mi być rezerwowym, pogodzę się z tym. Zmieniając kolegę, też można pomóc zespołowi – skromnie zaznacza zawodnik. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto