Motocrossowy tor powstanie nad Pilicą?
Prawdziwą burzę wśród tomaszowian, amatorów sportów motorowych, ale i miłośników przyrody, wywołał tekst zamieszczony w tygodniku 7 Dni Tomaszów - Opoczno z 8 listopada zatytułowany "Rozjeżdżają małego groty". Dotyczył motocrossowców i quadow-ców, którzy upodobali sobie to miejsce nad Pilicą i niemal w każdy weekend szaleją tam na swoich motorach.
Z jednej strony wywołało to oburzenie mieszkańców tam spacerujących, że zakłóca im się spokój i płoszy zwierzynę, z drugiej zaś odezwali się ci, którzy ten sport kochają, a nie mają gdzie realizować swoich pasji i zainteresowań.
Przy okazji tego tekstu i dyskusji na forum naszego serwisu www.tomaszowmazowie-cki.naszemiasto.pl, po raz kolejny wypłynęła sprawa profesjonalnego toru motocrossowego.
O potrzebie jego wybudowania mówi się w Tomaszowie Maz. co najmniej od kilku lat. Miał powstać w Ludwikowie, na Białej Górze, wreszcie na Wapiennikach. Żaden z tych pomysłów, z różnych zresztą względów, nie doczekał się jednak do dziś realizacji.
Może tor uda się wybudować Stowarzyszeniu Sportów Motorowych, Motocrossowych i Motorowodnych "Tarip", które od kilkunastu miesięcy działa w Tomaszowie i robi wszystko aby profesjonalny tor powstał.
Jego działacze chcieliby go urządzić na terenie należącym do miasta, liczącym 7 hektarów, który ograniczają rzeki Pilica i Wolbórka oraz ul. Wapienna.
- W środku całego terenu, na powierzchni 3,5 ha chcielibyśmy urządzić właśnie tor motocrossowy, a poza nim miejsce dla publiczności, zaplecze techniczne, punkt PCK i parking - wyjaśnia Andrzej Wójcik, wiceprezes stowarzyszenia. - Lepszego terenu na tego typu działalność i o tej powierzchni nigdzie w sąsiedztwie Tomaszowa nie znajdziemy - przekonuje.
Miejsce, które wypatrzyło sobie na tor stowarzyszenie "Tarip" oddalone jest od najbliższych zabudowań o około 600 m. Prawie 3 km jest do łąk ciebłowickich, objętych obszarem Natura 2000.
- Mamy już zgodę od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi, ale pojawiła się kolejna przeszkoda, gdyż miejsce na tor położone jest na terenie zalewowym - dodaje wiceprezes Wójcik. - Wysłaliśmy więc pismo do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie z prośbą o pozwolenie na budowę tu toru. Czekamy na odpowiedź. Jeśli będzie pozytywna, wystąpimy do urzędu miasta o warunki zabudowy, a do starostwa o pozwolenie na budowę. I ostro weźmiemy się do pracy. Na razie załatwianie tych wszystkich pozwoleń i dokumentów idzie strasznie powoli.
A co będzie jeśli decyzja z Warszawy będzie negatywna?
- Aż nie chcę o tym myśleć - mówi Andrzej Wójcik. - Wówczas cała nasza dotychczasowa 20-miesięczna praca poszłaby na marne. Wiceprezydent Grzegorz Zań zapewniał nas ostatnio, że będzie za torem lobbował w stolicy. Bardzo na to liczymy, wsparcie z różnych stron jest nam przy tej inicjatywie potrzebne i wskazane.
Budowy toru motocrossowego z prawdziwego zdarzenia oczekują przede wszystkim zawodnicy i sympatycy tej rozwijającej się w szybkim tempie dyscypliny sportu.
- Miłośników quadów i motocrossu przybywa z każdym miesiącem i taki tor, na którym bezpiecznie moglibyśmy realizować swoje pasje jest wręcz konieczny - uważa Bartłomiej Tejchman, tomaszowski motocyklista. - Teraz nie mamy gdzie ani trenować, ani gdzie się ścigać.
W tej sytuacji wielu motocyklistów i quadowców zapuszcza się na zakazane dla nich tereny, jak choćby na małe groty, co wywołuje sprzeciw mieszkańców, ornitologów i leśników...
Czytaj teżRozjeżdżają małe groty [ZDJĘCIA]
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?