Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w antykwariacie

Katarzyna Tokarska
Dwaj mężczyźni w biały dzień zabili właścicielkę sklepu – Dwóch mężczyzn weszło do antykwariatu i podcieli tej kobiecie gardło. Potem uciekli w stronę ulicy Reja.

Dwaj mężczyźni w biały dzień zabili właścicielkę sklepu

– Dwóch mężczyzn weszło do antykwariatu i podcieli tej kobiecie gardło. Potem uciekli w stronę ulicy Reja. Nie do wiary, że zabili ją w biały dzień! – mówi Aniela Szawul, która była świadkiem wczorajszej tragedii. Właścicielka sklepu z antykami "Antiqus" w Śródmieściu została zamordowana około godziny 14.

Policja przyjechała do sklepu na rogu ulicy Ładnej i Reja tuż po godzinie 14. Lekarze z pogotowia próbowali reanimować ranną, 70–letnią właścicielkę sklepu. Kobiety jednak nie udało się uratować. Przez blisko pięć godzin biegli zabezpieczali ślady zbrodni. Policjanci nie chcieli nam powiedzieć, co tak naprawdę wydarzyło się w antykwariacie. Od dyżurnego komendy wojewódzkiej policji dowiedzieliśmy się, że ciało kobiety znalazły dwie dziewczynki, które weszły do sklepu.
– Na razie niewiele mogę powiedzieć na temat tego, co się stało – poinformował nas Paweł Petrykowski z biura prasowego KWP. – Ciało kobiety trafi do zakładu medycyny sądowej, który zbada, co było przyczyną śmierci. Właścicielka sklepu ma obrażenia głowy. Na tym etapie prowadzenia śledztwa, nie wiemy jednak, czy kobieta została zamordowana, czy zginęła na skutek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku.
Świadkowie zdarzenia mówili jednak, że właścicielkę antykwariatu zasztyletowało dwóch mężczyzn.
– To była bardzo bogata kobieta – mówi Beata Fudali, która mieszka w pobliżu sklepu. – Miała dwa sklepy w mieście. Moim zdaniem to był napad na tle rabunkowym. Za parę dni będzie wiadomo, kto to zrobił. Tu mieszka dużo podejrzanych typów. Napiją się i zaczną się przechwalać, że zabili człowieka. Już nie raz tak było.
– To była taka sympatyczna, spokojna pani – dodaje Aniela Szawul, która dobrze znała właścicielkę sklepu. – Nie miała żadnych wrogów. Tym draniom na pewno chodziło o pieniądze. Widziałam, jak jej córka tu przyjechała. Straszna rozpacz! Matka wyszła do pracy i już nie wróciła...
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w antykwariacie była zamontowana kamera, która zarejestrowała całe zdarzenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto