Mniej pieniędzy na wrocławski sport

Miasto szuka oszczędności i nie może przeznaczyć wystarczających środków na zawodowe drużyny siatkówki, piłki ręcznej i koszykówki.

- Brak pieniędzy na te drużyny to wynik bardzo skomplikowanego zbiegu okoliczności - tłumaczy Paweł Czuma, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Pod koniec 2008 roku nikt nie był w stanie przewidzieć, że sponsorzy zaczną się wycofywać ze sportu, a tyle drużyn awansuje do wyższej klasy rozgrywek - uzupełnia.

Drużyny piłkarek ręcznych AZF AWF i szczypiornistów Śląska awansowały do Ekstraklasy, a siatkarki Gwardii dostały się do europejskich pucharów. Miasto miało też pomóc w przywróceniu do gry w PLK Śląska Wrocław. Niestety, kluby nie mogą liczyć na poważne wsparcie.

Piotr Mazur i Paweł Czuma z Urzędu Miejskiego Wrocławia

- Miasto nie jest w stanie finansować całego sportu zawodowego we Wrocławiu. Potrzebni są sponsorzy, których ciągle szukamy. Możemy pomóc klubom właśnie w ten sposób np. udostępniając obiekty sportowe po bardzo preferencyjnych cenach - mówi Piotr Mazur dyrektor Biura Sportu, Turystyki i Rekreacji.

Dużo się mówiło o urzędniczym forowaniu piłkarzy WKS-u, a zupełnej ignorancji wobec innych drużyn zespołowych.
- Śląsk Wrocław zarezerwował sobie pieniądze dużo wcześniej. Udało sie również pozyskać poważnego sponsora. Na drużynę przeznaczyliśmy niecałe 3,5 mln zł. - mówi Mazur. - Polsat zobowiązał się do pokrycia połowy potrzebnych na drużynę pieniędzy - dodaje.

Niedawno udało się zgłosić szczypiornistów As-bau Śląska. Otrzymali oni pomoc w postaci symbolicznego wynajmu Hali Orbita. Władze miasta pomagają znaleźć drużynie kolejnych sponsorów.

Szczypiornistom As-bau Ślask udało sie zgłosić do rozgrywek Ekstraklasy

Teraz planowane jest wprowadzenie systemowego rozwiązania dla wszystkich drużyn zawodowych we Wrocławiu, żeby jeszcze przed ustalaniem budżetu na dany rok rezerwowały pieniądze w urzędzie. Miasto chce stworzyć widełki, które będą określały, ile maksymalnie może wydać na drużyny w poszczególnych klasach rozgrywkowych.

Najwięcej w budżecie sportowym na 2009 rok przeznaczono na piłkę nożną - 3,4 mln zł na WKS i milion na szkolenie dzieci i młodzieży. Piłka ręczna dostanie 330 tys., w tym 60 tys. na pierwsze półrocze gry szczypiornistów As-bau Wrocław. Siatkówka finansowana jest w kwocie 1180 mln, z czego najwięcej przeznaczono na Ligę Światową i ME Kobiet, a 70 tys. na Gwardię Wrocław.

Koszykówka jest dla miasta najtrudniejszym tematem, ponieważ nie udało się przywrócić drużyny do gry w Ekstraklasie, a klub nie ma żadnych pieniędzy. Magistrat nie przeznaczy na Śląsk Wrocław funduszy, 1350 tys. wyda za to na szkolenie i rozgrywki tej dyscypliny wśród dzieci i młodzieży, a 750 tys. zarezerwowane jest na promocję tej dyscypliny, głównie EuroBasket.

EuroBasket - tak, a dlaczego nie Śląsk Wrocław?

Co wrocławianie sądzą o promocji sportu w mieście?
- Miasto daje za mało na sport. Najważniejsze, że piłka nożna dobrze stoi, bo to sport narodowy. Szkoda innych drużyn, ale jak słabo grają to sponsorzy nie chcą płacić. Miasto mogłoby jeszcze koszykarzom coś dać, bo to sławna drużyna - mówił Zygmunt Drobiński.

Inni uważają, że obowiązkiem Urzędu Miasta jest dawać więcej pieniędzy na sport.
- Powinni finansować wszystkie drużyny równo, a nie dawać więcej jednym a innym pokazywać figę. Albo niech powiedzą jasno, że na koszykówkę już nie dadzą, żeby ludzie nie myśleli, że coś robią, jak widać, że nic nie robią - komentował Marcin Rusek.

Czytaj również:

• Fani koszykówki chcą rekatywować Śląsk
• Z NBA do Wrocławia [wideo]

**

• Zmiany w budżecie Wrocławia przyjęte

**

**