WKS Atlas dostał licencję na starty w ekstralidze i jedzie do Tarnowa
To mają być najciekawsze rozgrywki od kilku lat. Przed rokiem ligę położył RKM Rybnik, teraz mamy ośmiu chętnych do występu w fazie play-off
W piątek skoro świt szefowie WTS-u wysłali do Warszawy dokumentację, którą o godz. 11 zajęła się komisja d/s licencji przy Polskim Związku Motorowym. - Wrocławski Klub Sportowy SSA otrzymał zgodę na starty, choć nie obyło się bez komplikacji. Brakowało bowiem pewnych dokumentów, m.in. dotyczących infrastruktury sportowej, ale wszystko wyjaśniliśmy. Spółka powstała także o cztery dni za późno, jednak uznaliśmy to za drobne uchybienie. Obradowaliśmy długo, a z Wrocławia - mimo zaproszeń - nikt nie przyjechał - mówi szef komisji Robert Smoleń. W poniedziałek mistrzowie Polski jadą więc do Tarnowa, by zlać Unię. To nie jest jednak łatwe zadanie.
Portale jeszcze mogą
Relacji ze spotkania nie przeprowadzi ani Polsat Sport, ani Polskie Radio Wrocław, które w tym roku nie zamierza płacić WTS-owi za całoroczną koncesję uprawniającą do transmitowania spotkań (również wyjazdowych). Zatem meczów rozgrywanych na Stadionie Olimpijskim PRW również obsługiwać nie będzie. Ci, którzy z różnych względów nie mogą oglądać wrocławskich żużlowców na żywo, skazani są na wiadomości z internetu. Można się jednak spodziewać, że niebawem prezes Żużlowej Ekstraligi Ryszard Kowalski wymyśli także coś, co pogrąży i portale (już o tym myślał). W końcu na każdym podkreśla, że nie może narażać spółki na straty, za co grozi odpowiedzialność karna. Jak mówi, najważniejsza jest pełna transparentność i generowanie pieniędzy. Roztacza nad sobą aureolę młodego prężnego menedżera, lubującego się w nadużywaniu marketingowych zwrotów zaczerpniętych z angielszczyzny. Taki młody wilk ze świeżym spojrzeniem. Zaczął jednak w kiepskim stylu.
Nie ma słabych
Kowalski ma jednak to szczęście, że tegoroczny ekstraligowy produkt powinien być chwytliwy. Przed rokiem rozgrywki położył słabiutki RKM Rybnik, teraz żadna z ekip nie odstaje tak wyraźnie od pozostałych. I nie ma zespołu, który personalnie bije rywali na głowę. Atlas stracił Jarosława Hampela, ale wciąż jest mocny. Podobnie jak tarnowskie Jaskółki z Tomaszem Gollobem, Januszem Kołodziejem i Rune Holtą. W Częstochowie mają Grega Hancocka, Antonio Lindbaecka, Sebastiana Ułamka i Sławomira Drabika, a w Lesznie Leigh Adamsa, Damiana Balińskiego, Krzysztofa Kasprzaka i wspomnianego Hampela. Zawodników z absolutnego topu niby brak w Toruniu, ale Ryan Sullivan, Matej Zagar, Wiesław Jaguś, Robert Kościecha, Adrian Miedziński i Karol Ząbik to duża siła. U siebie winna zwyciężać Polonia Bydgoszcz. Marma Rzeszów i ZKŻ również mają prawo o tym myśleć.
Unia Tarnów - WKS Atlas Wrocław
poniedziałek, godz. 16
Unia: 9. T. Gollob, 10. M. Rempała, 11. Kołodziej, 12. Ljung, 13. Holta, 14. Iwanow, 15. Zieliński.
Atlas: 1. Gapiński, 2. Bjerre, 3. Andersen, 4. Jędrzejak, 5. Crump, 6. Korbel (Jaworski), Holder.
* Bilety: trybuna - 40 zł, normalny - 20 zł, ulgowy - 15 zł.
* Inne mecze I kolejki (8.04): Zielona Góra - Bydgoszcz; 9.04: Częstochowa - Rzeszów, Toruń - Leszno.
FOT. MIKOŁAJ NOWACKI
Jason Crump i koledzy otrzymali wczoraj prawo do obrony tytułu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?