Mistrzowie Polski ze Śląskiem Wrocław z sezonu 2011/12. Sprawdziliśmy co robią dziś [AKTUALIZACJA]
Piotr Celeban
Były kapitan WKS-u już wtedy był jedną z najważniejszych postaci w drużynie Oresta Lenczyka. Wówczas nie był jednak stoperem, a czołowym (jeśli nie najlepszym) prawym obrońcą ligi. Jak na defensora był niezwykle skuteczny — tylko w sezonie mistrzowskim strzelił 6 bramek i zanotował 2 asysty. Zawsze potrafił odnaleźć się w polu karnym i to nie tylko przy stałych fragmentach gry.
Zaraz po zdobyciu mistrzostwa postanowił spróbować sił w silniejszej lidze. Trafił do rumuńskiego FC Vaslui, gdzie radził sobie bardzo dobrze. W 55 meczach rumuńskiej ekstraklasy strzelił aż 11 goli, co jak na obrońcę jest wynikiem imponującym. Dołożył do tego dwa mecze i dwa trafienia w krajowym pucharze.
"Celik" bardzo chwalił sobie poziom ligi i warunki do gry (także te finansowe), lecz w pewnym momencie właściciel Vaslui postanowił... zwinąć manatki pozostawiając zadłużony klub samemu sobie. Celeban po dwuletnim pobycie w tym klubie wrócił do Polski i znów podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Był, a w zasadzie dale jest ulubieńcem kibiców. Za Śląsk Wrocław oddałby serce. Słynie ze znakomitego prowadzenia się, wczesnego kładzenia się spać i nienagannej sylwetki — wzór dla młodych adeptów futbolu.
Ostatnio pomaga już tylko drugoligowym rezerwom, gdzie poza grą jest także asystentem trenera przygotowania fizycznego. Ostatnio miał trochę problemów osobistych, rozwiódł się z żoną, ale dalej jest czynnym zawodnikiem WKS-u.
WAŻNE - DO KOLEJNYCH PIŁKARZY MOŻESZ PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ GESTÓW LUB STRZAŁEK!