MISTRZ W POTRZEBIE

ŻUŻEL

Bez kontuzjowanego Sebastiana Ułamka, ale z zamiarem zwycięstwa przyjedzie w niedzielę do Wrocławia Włókniarz Częstochowa. - Daliśmy plamę w Bydgoszczy i musimy odzyskać zaufanie kibiców – nie ukrywa prezes mistrzów Polski Marian Maślanka.

W niedzielę zabraknie tylko jednego – pojedynków nieprzepadających za sobą Ułamka i Sławomira Drabika. Sympatyczny – jak przekornie nazywa tego pierwszego część kibiców – ma pęknięty obojczyk i leczy go laserem w klinice dra Briana Simpsona (w Ipswich). Drabik leży przykuty do łóżka w częstochowskim szpitalu, który ma opuścić w poniedziałek.

Trzy kręgi Drabika

- Jest gorzej niż źle. Dwa kręgi mam uszkodzone delikatnie, a jeden poważniej. To, że plecy nadal są całe sine, to najmniejszy problem – z tym sobie poradzimy. Lekarze mówią, że będę pauzował jeszcze co najmniej dwa miesiące. Tu potrzeba tylko czasu, bo żadne spawanie kości nie wchodzi w grę. W poniedziałek mam dostać jakiś gorset, w którym będę mógł trochę połazić – wyjaśnia weteran Atlasa. Pojedynek kolegów obejrzy w telewizji.

Częstochowianie przed tygodniem zgubili punkty w Bydgoszczy, bo poniżej oczekiwań pojechał Ryan Sullivan. - Sulli zaliczył najsłabszy występ w polskiej ekstraklasie. 6 punktów mu się zdarzało, ale 5 jeszcze nie. To jednak wciąż nasz najlepszy jeździec, odgrywający wielką rolę nie tylko na torze. Czytam w prasie, że chcemy na jego miejsce Nichollsa czy Bjarne Pedersena, ale to tylko plotki. Owszem, rozmawialiśmy z Sullivanem, ale nie straciliśmy do niego zaufania – dementuje prezes Maślanka.

Mistrzowie Polski nie skorzystają we Wrocławiu z zastępstwa zawodnika, bo na półmetku rundy zasadniczej Ułamek miał dopiero czwartą średnią w zespole. Lepsi byli Sullivan, Rune Holta i Grzegorz Walasek, który wydaje się wracać do wysokiej formy. W tabeli lepsze od Włókniarza są jak na razie cztery zespoły, a więc mistrz znalazł się w potrzebie. Czeka go ciężka walka o awans do górnej czwórki.

Trafili na dywanik

Podobnie jak Drabik, Walasek również nie przepada za Ułamkiem. Do tego stopnia, że po meczu z Atlasem (3 maja – wtedy poszło o wybór pół startowych w biegach nominowanych) obaj trafili na dywanik do prezesa. - Trochę się tego nazbierało i musieliśmy to przeciąć. Teraz ich stosunki są naprawdę poprawne – przekonuje prezes Włókniarza.

Wiadomo już, że z powodu kontuzji Ułamek drugi rok z rzędu nie pojedzie w finale IMP, a ten odbędzie się na torze Włókniarza (15 sierpnia). Szansę na udział w nim mają Jarosław Hampel oraz Tomasz Gapiński, Robert Miśkowiak i Piotr Świderski, którzy wczoraj awansowali do półfinałów rozgrywek. W Krakowie odpadł tylko Krzysztof Słaboń.

Atlas – Włókniarz Złomrex Częstochowa
(niedziela, godz. 17, Stadion Olimpijski, TV Puls)
Atlas: 9. Hampel, 10. Słaboń, 11. Hancock, 12. Gapiński, 13. Drabik zz, 14. Miśkowiak, 15. Świderski.

Włókniarz: 1. Sullivan, 2. Osumek, 3. Walasek, 4. Pydzik (Czerwiński), 5. Holta, 6. Michał Szczepaniak, 7. Mateusz Szczepaniak.

1. Tarnów 8 14 +96
2. Atlas 8 12 +115
3. Leszno 8 11 +16
4. Apator 8 9 +82
5. Włókniarz 8 8 +59
6. Polonia 8 6 -81
7. ZKŻ 8 2 -114
8. RKM 8 2 -173
* Inne mecze 9. kolejki: ZKŻ – Unia T., Apator – Unia L., RKM – Polonia.