MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Misterium według Dusioła

(KH)
Rozpoczęły się próby do 28. premiery Wrocławskiego Teatru Pantomimy W teatrze Henryka Tomaszewskiego spędził 11 lat. Grał w przełomowych premierach w historii wrocławskiej pantomimy.

Rozpoczęły się próby do 28. premiery Wrocławskiego Teatru Pantomimy
W teatrze Henryka Tomaszewskiego spędził 11 lat. Grał w przełomowych premierach w historii wrocławskiej pantomimy. W „Gilgameszu” wcielił się w dzikiego Enkidu, a w „Śnie nocy listopadowej” był podchorążym, któremu wyśnił się zamach na cara. Jeden z najwybitniejszych minów Tomaszewskiego, dziś też reżyser i pedagog, Stefan Niedziałkowski rozpoczął próby „Dusioła” we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.
Spektakl jest oparty na motywach misterium poetycko-baletowego Grzegorza Walczaka.
– Bohater tego misterium, Dusioł, posiada tajemnicę życia i śmierci. Opowiemy o przemijaniu, o czymś, co żyje w każdym z nas, od narodzin do śmierci. O nadziejach i zwątpieniach. To będzie poetycki spektakl pełen tajemnic, z którymi mierzymy się zawsze w samotności. Ośmiu mimów czeka trudne zadanie. Będą musieli tę historię opowiedzieć swoimi emocjami – mówi reżyser. Niedziałkowski po odejściu z Wrocławskiego Teatru Pantomimy w 1975 r. prowadził zajęcia m.in. w USA, gdzie stworzył zespół i we Francji, gdzie miał zajęcia w szkole Marcela Marceau. W ubiegłym roku w Warszawie, w trakcie IV Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Mimu, który stworzył i którym kieruje, obchodził 40-lecie pracy.
– Ta sala prób, w której teraz stoimy – wspomina Stefan Niedziałkowski – niewiele się zmieniła. Pamiętam Henryka Tomaszewskiego prowadzącego próbę do „Snu nocy listopadowej” i samego siebie siedzącego w kącie i pochłaniającego każdy ruch Mistrza. Dla mnie ta sala ciągle oddycha tamtym rytmem pracy. Mam nadzieję, że przy realizacji „Dusioła” będziemy pracować jeszcze intensywniej.
Znakomity mim uważa, że to Wrocław ze względu na tradycje i wkład Tomaszewskiego w historię pantomimy ma największe szanse, by stać się centrum tej sztuki.
– Uczniowie, wychowankowie Tomaszewskiego, dziś z własnym dorobkiem artystycznym, stawią się tu na jedno hasło. To jest potężna siła. Teatr Tomaszewskiego zawsze był kojarzony z Wrocławiem. Stał się jego ikoną. To miasto nie musi być tylko miejscem, w którym można zwiedzić muzeum Mistrza. Może być miejscem emanującym jego sztuką – kończy nasze spotkanie Niedziałkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jan Machulski i jego role

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto