Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Milicz: Brawurowa jazda motocyklem zakończona na cmentarnym płocie

Martyna Jurkiewicz
JW
21-letni mężczyzna został ciężko ranny w wypadku drogowym do jakiego doszło w minioną niedzielę w Miliczu. Kierując sportowym motocyklem rozwinął dużą prędkość po czym uderzył w betonowy cmentarny płot. Niestety młodzieńcza fantazja, brawura i brak doświadczenia przeważyły nad zdrowym rozsądkiem doprowadzając do nieszczęścia.

Kilkanaście minut przed godziną 16 w niedzielę 17 kwietnia br. na jednej z milickich ulic policjanci zauważyli mknącego z ogromną prędkością motocyklistę poruszającego się ciężkim sportowym jednośladem tzw. ścigaczem. Funkcjonariusze ruszyli za nim. Na ul. Grzybowej w pobliżu milickiego szpitala motocyklista nie zatrzymał się do kontroli drogowej i nawracając na jezdni nagle ruszył obok policyjnego radiowozu w stronę centrum Milicza. Policjanci ledwo zdążyli zapisać numer rejestracyjny motocykla, gdy ten z rykiem silnika bardzo szybko oddalał się od radiowozu. Na prostym odcinku ulicy Grzybowej motocyklista rozwinął bardzo dużą prędkość i gdy wjeżdżał w łuk drogi w lewo tuż obok cmentarza nagle stracił panowanie nad motocyklem – po wysokim krawężniku zjechał na pobocze gdzie dosłownie ściął rosnące tam drzewko, następnie upadł na chodnik i siłą rozpędu z całym impetem uderzył ciałem w betonowe ogrodzenie cmentarza. Po odbiciu się od betonowego płotu motocyklista upadł na ziemię dopiero kilkanaście metrów dalej. Natychmiast na miejsce przybyły służby ratunkowe – młody mężczyzna z ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do pobliskiego szpitala. Motocykl marki Suzuki uległ całkowitemu zniszczeniu i nie nadawał się już do dalszej jazdy – pojazd został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. Na szczęście w tym czasie nikt nie przechodził często uczęszczanym przez mieszkańców Milicza chodnikiem i nikt inny nie ucierpiał.

Rannym motocyklistą okazał się 21-letni mieszkaniec Krotoszyna. Od mężczyzny w szpitalu pobrano krew cele ustalenia stanu trzeźwości. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a ponadto jechał nim wbrew sądowemu zakazowi kierowania pojazdami mechanicznymi wydanemu przez Sąd Rejonowy w Krotoszynie. Obrazu bezmyślności, brawury i braku wyobraźni dodaje fakt, że ciężko ranny mężczyzna nie posiadający jakiegokolwiek doświadczenia w jeździe tak szybkimi i niebezpiecznymi maszynami kupił sobie motocykl marki Suzuki w czwartek 14 kwietnia, a więc cztery dni przed tragicznym dla siebie wypadkiem. Niestety długo się nie nacieszył swoim nowym nabytkiem.

Postępowanie w sprawie zaistniałego wypadku jest w toku. Obecnie policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego niebezpiecznego zdarzenia drogowego.

Źródło: KPP Milicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto