Tandeta z czasów PRL-u, na pewno rozsypie się lada chwila – tak bloki z czasów PRL-u były przedstawiane jeszcze kilka lat temu. Dzisiaj mieszkania w nich są często kupowana na pniu, a ich ceny osiągają we Wrocławiu 10, a niekiedy nawet 12 tysięcy złotych za metr kwadratowy. W czym tkwi tajemnica ich popularności?
Powstające w latach 60. i 70. XX wieku bloki z wielkiej płyty były dla milionów Polaków nadzieją na normalne życie. Po 1989 roku przylepiono im łatkę tandety, bo niczym grzyby po deszczu zaczęły powstawać domy ładniejsze, zbudowane z lepszych materiałów. Od kilku lat jednak wielu z nas zaczęło pożądać mieszkania w nich. „Stara miłość nie rdzewieje” – chciałoby się powiedzieć. Ale nie to jest najważniejsze w tym przypadku. Z rdzą można się rozprawić, a szaro-bure niegdyś blokowiska mogą stać się miejscem, gdzie da się wygodnie żyć.
Drożyzna i chaos architektoniczny
– Jedną z głównych przyczyn rosnącej popularności takich mieszkań jest drożyzna panująca na rynku pierwotnym. We Wrocławiu za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba zapłacić 9-10 tysięcy złotych, a miejscami (w centrum) nawet 12 tysięcy. Natomiast mieszkanie w bloku z wielkiej płyty możemy kupić za 7-7,5 tysiąca za metr – różnica jest kolosalna – wyjaśnia Nadia Dąbrowska, ekspertka rynku nieruchomości.
Kiedy więc człowiek staje przed dylematem: kupić mieszkanie u dewelopera w cenie 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy czy z rynku wtórnego za 7 tysięcy, sprawa szybko staje się oczywista. To sprawiło, że ludzie zaczęli zwracać większą uwagę na mieszkania w blokach.
Szalenie istotne są też dwie inne sprawy: świetna zazwyczaj lokalizacja takich bloków oraz zastosowane w nich rozwiązania urbanistyczne.
– One są nieporównywalne z tym, co buduje się dzisiaj. Stare osiedla, jak Szczepin czy Popowice we Wrocławiu, były projektowane z myślą o kompleksowym zagospodarowaniu terenów – podkreśla pani Nadia. – Mieszkając w takim bloku, żyjemy w centrum miasta, mamy blisko przystanek tramwajowy czy autobusowy, są sklep, żłobek, szkoła, przedszkole, ośrodek zdrowia, jakiś obiekt sportowy czy choćby boisko, podwórko i miejsce do zabawy dla dzieci – wylicza.
- Wrocław w latach 70. Jak wtedy wyglądał? STARE ZDJĘCIA
- Uwielbiasz pizzę? Zobacz, gdzie we Wrocławiu zjesz najlepszą. Oto ranking!
- Czy tylko wrocławianie zrozumieją te słowa? Sprawdź!
- Sowieci we Wrocławiu. Zobacz ślady, jakie zostały po wojskach radzieckich (ZDJĘCIA)
- Leśnica za Niemca. Tak wyglądała 100 lat temu (ZOBACZ ZDJĘCIA)
- "Ojciec Mateusz" przeprowadza się z Sandomierza do Wrocławia (SZCZEGÓŁY)
Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze… lokalizacja
Monika Zaremba, pośredniczka z biura Północ Nieruchomości Wrocław 2 Legnicka przekonuje, że w przypadku wielkiej płyty liczą się trzy główne kryteria: lokalizacja, lokalizacja i… lokalizacja.
– Zwykle takie osiedla powstawały blisko centrum. Komunikacja publiczna jest tu bardzo sprawna (chodzi głównie o tramwaje), nie trzeba więc używać samochodu, a wszystko, co niezbędne do życia mamy w zasięgu ręki – tłumaczy. Dlatego często wśród tych, którzy kupują takie mieszkania są studenci albo ich rodzice, którzy w dobie rozkręcającej się inflacji chcą inwestować pieniądze w mieszkania dla dzieci, które idą na studia. – Oni szukają lokalu blisko uczelni, a więc w okolicach placu Grunwaldzkiego, Biskupina, Starego Miasta – mówi wrocławska pośredniczka.
- Oto zdjęcia z lat 90-tych we Wrocławiu. Tak wtedy wyglądało miasto (FOTO)
- Heheszki z Wrocławia. Oto najnowsze MEMY o stolicy Dolnego Śląska
- Oto "Dom Przełamany" we Wrocławiu. Zobaczcie zdjęcia
- Jak karmią we wrocławskich szpitalach? (ZDJĘCIA CZYTELNIKÓW)
- ALE ODLOT! Wrocław z lotu ptaka jest zjawiskowy. Zobacz film z drona i zdjęcia!
- SUKCES. Student z Wrocławia zaprojektował punkt widokowy w Afryce (FOTO)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?