Męskie rozmowy

LUBIN
Od wtorku piłkarze Zagłębia Lubin przebywają z nowym trenerem - Wiesławem Wojną na zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. - Mamy kilka dni na ciężką pracę i męskie rozmowy - stwierdził Wojno.

Piłkarze Zagłębia oficjalnie poznali nowego trenera we wtorek. Wiesław Wojno zna jednak kilku swych podopiecznych całkiem dobrze. Jarosława Krupskiego z okresu pracy w Płocku, Ireneusza Kowalskiego trenował w Śląsku Wrocław, a Jędrzej Kędziora, Jarosław Krzyżanowski i Andrzej Szczypkowski odnosili sukcesy w miedziowej jedenastce już przed 8 laty, a więc pod okiem Wojny. - Nie chcę wydawać pochopnych opinii na temat zespołu. Ostrożnie podchodzę do tematu ewentualnych podziałów czy konfliktów w zespole. Jak nie ma wyników, to łatwo o nieporozumienia. Muszę szybko dotrzeć do podświadomości zawodników. Dobrze, że jest przerwa w lidze. Mamy kilka dni na ciężką pracę i męskie rozmowy - powiedział Wojno.

Sparing z Czechami?
Lubinianie do niedzieli przebywać będą w luksusowym ośrodku KGHM-u „Bornit”. Nie pojechał z nimi Krzysztof Kazimierczak, który przebywa na zgrupowaniu młodzieżówki. - Trenujemy w Szklarskiej Porębie na stadionie ośrodka „Maraton”. Zagramy dwa mecze kontrolne. Oprócz Nysy Zgorzelec, być może też z zespołem z Czech. Trwają rozmowy. Może będzie to Slovan Liberec, a może Victoria Żiżkov - powiedział nam Wojno. Na pytanie, kogo z drużyny, którą prowadził przed siedmioma laty, chciałby mieć obecnie u siebie, odparł: - Sławek Majak, Wojtek Górski i Wadim Rogowskoj. Ci zawodnicy mieli futbolowy charakter, który pozytywnie oddziaływał na tworzony przeze mnie zespół. Ale proszę nie stosować uproszczenia, że ta wyliczanka oznacza, iż w każdej formacji obecnego Zagłębia jest jakaś luka. To Zagłębie jest po prostu inne od tamtego. To, że Olgierd Moskalewicz nie potrafił strzelić gola w końcówce meczu, absolutnie nie oznacza, że jest słabym piłkarzem. Jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale coś musi być, że nie wykorzystał sytuacji. I to „coś” muszę wypędzić z psychiki zawodników...