Matura 2013: Jak przetrwać egzaminy bez stresu?

Prawie wszyscy przeżywają stres związany z maturą. Egzaminowi temu nadaje się szczególną rangę, ponieważ świadectwo maturalne to symbol dorosłości i przepustka do dalszego kształcenia.

Warto w tym czasie zadbać o sprawność zarówno ciała, jak i ducha. Problemy psychiczne wpływają na obniżenie sprawności ciała, zaś problemy z funkcjonowaniem organizmu obniżają wydolność psychiczną: intelektualną i emocjonalną.

CZYTAJ KONIECZNIE: MATURA 2013 - ILE WARTE SĄ PRZECIEKI?

Po pierwsze, ruch. Każdy wybiera to, co lubi najbardziej: spacer, jazda na rowerze, ćwiczenia, sporty walki, biegi.
Warto się odprężyć, spróbować ćwiczeń relaksacyjnych lub po prostu głęboko pooddychać na świeżym powietrzu.
Trzeba pić dużo płynów, najlepiej wody mineralnej. Jeżeli maturzysta jest bardzo zdenerwowany, może wypić napar z ziół uspokajających, np. melisy. Naturalne metody są pewniejsze niż środki chemiczne i nie mają ubocznych skutków.

Masaż, zwłaszcza górnych części ciała: karku i ramion, które w naturalny sposób najszybciej się męczą w czasie ślęczenia nad książkami, też odpręży i zrelaksuje ucznia.

Na chwilę zapomnieć o egzaminie pozwoli aromatyczna kąpiel z dodatkiem olejków zapachowych. Najlepsze są zapachy geranium, lawendy, kalenduli i drzewa sandałowego.

Pozytywne myślenie to bardzo ważny czynnik. Wiele osób z góry zakłada, że nie poradzi sobie z egzaminem. A przecież to nie pierwszy test w ich życiu.

Rodzina maturzysty też powinna się postarać, zapewnić dobre warunki nauki i spokój w domu. Często rodzice ulegają panice i popadają w histerię. To udziela się dzieciom i może mieć bardzo złe konsekwencje.

Przed egzaminem odłóżcie książki i postarajcie się wypocząć. Dobrym pomysłem będą spacery lub spotkania w gronie znajomych. Nie odkładajcie na ostatnią chwilę przygotowania stroju maturalnego. Pamiętajcie też o tym, żeby dziś się wyspać.

Jutrzejszy poranek, nie tylko dla maturzystów, ale także dla ich rodziców będzie bardzo stresujący. Nie można jednak dać się zwariować. Matura to w końcu nic strasznego. Skoro tak wielu ją zdało, to Wy też sobie z nią poradzicie.

Przed pójściem na egzamin zjedzcie porządne śniadanie, zrelaksujcie się, np. słuchając muzyki, pogimnastykujcie się, użyjcie antyrespirantu (mokre plamy pod pachami i zapach potu to dodatkowy powód do stresu).

Podczas egzaminu uważnie przeczytajcie wszystkie instrukcje i rozplanujcie czas pracy. Zmieniajcie pozycje, w jakich siedzicie - ból kręgosłupa dekoncentruje. A przede wszystkim nie panikujcie, widząc innych piszących lub szybko oddających swoje prace. Egzamin to nie wyścig i tu nie sprawdza się zasada "kto pierwszy ten lepszy".

Oddając pracę egzaminacyjną, nie spieszcie się. Grzecznie pożegnajcie się z komisją i wyjdźcie z sali. Nie biegajcie po korytarzu, nie krzyczcie, nerwowo nie dyskutujcie z kolegami. Wszystko to można omówić bez emocji. A potem spokojnie, spacerkiem, wrócić do domu. Zjeść obiad i odpocząć. Trzymamy kciuki!