MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Maszyna ruszyła

(ML)
Turów wygrał na wyjeździe z Polonią Warszawa Gdy trener Mariusz Karol zapewniał w piątek, że do Warszawy jedzie po zwycięstwo, mógł być uznany za zbyt pewnego siebie bufona, który po zaledwie dwóch treningach ...

Turów wygrał na wyjeździe z Polonią Warszawa

Gdy trener Mariusz Karol zapewniał w piątek, że do Warszawy jedzie po zwycięstwo, mógł być uznany za zbyt pewnego siebie bufona, który po zaledwie dwóch treningach chce zmienić styl gry zespołu. Wczoraj na Torwarze udowodnił, ze nawet w tak krótkim czasie drużyna może przejść prawdziwą metamorfozę.
Od pierwszych minut spotkania w Warszawie jasne było, że nie tylko trenerowi, ale także wszystkim graczom szalenie zależało na zwycięstwie. Turów prowadził 5:0, a po chwili 12:3 i nim dobrze gospodarze połapali się o co chodzi, mieli spore straty. Karol nie bał się postawić na rezerwowych i dość szybko na boisku pojawił się Grzegorz Mordzak, a w dalszej części meczu nawet Edward Żak, który zdążył się już przyzwyczaić, ze na mecze jeździ tylko po to, by dopingować swoich kolegów.
Dominacja Turowa ani na moment nie podlegała dyskusji. Goście konsekwentnie budowali przewagę, która w trzeciej kwarcie sięgała już 21 oczek. Tylko na moment stracili rytm gry, gdy w koszykarskiej bitwie (w ostatniej odsłonie więcej było nerwów i przepychanek niż płynnych, efektownych akcji) kolejno na ławkę z 5 przewinieniami na koncie wędrowali Szawarski, Bennett i Hughes. Polonia zdołała zmniejszyć straty nawet do 7 oczek, ale spokojna i poukładana drużyna gości na nic więcej już nie pozwoliła. Co ciekawe ważne akcje przeprowadzali gracze z głębokiego cienia - Mordzak, który co prawda nie uniknął błędów, ale ostro naciskany wytrzymał presję oraz Adrian Czerwonka, który wykonywał czarną robotę na tablicach. Gdy do tego dodamy pewności i opanowanie Dominika Tomczyka oraz rzetelność Chrisa Younga to mamy pełny obraz zwycięskiego zespołu.
- To nie moja zasługa - o wygranej przesadzili sami gracze. Mieliśmy tylko kilka treningów, trudno było o zmianę taktyki. Swoim zaangażowaniem i poświęceniem wywalczyli to zwycięstwo - podkreślał po meczu trener Mariusz Karol. - Przesądziła pierwsza połowa, w której mieliśmy tragiczną skuteczność. Poza tym daliśmy też się rozpędzić Hughsowi i on nas karcił w decydujących momentach - ocenił trener Polonii, Wojciech Kamiński.

Liczba meczu

24
tyle minut w Warszawie spędził na parkiecie Grzegorz Mordzak. We wcześniejszych 6 meczach Turowa rozegrał w sumie 34 minuty.

Zagrał dla trenera
Brandun Hughes w Warszawie zrobił wszystko, by jego trener odniósł zwycięstwo. Hughes pod wodzą Karola przed rokiem był gwiazda ligi i teraz znowu zaczyna błyszczeć. Do meczu z Polonią trafił w lidze 4 trójki i potrzebował na to 27 rzutów. W Warszawie też trafił 4 razy, ale na 6 prób. Zaliczył rekord sezonu w zdobyczy punktowej (24 pkt. - prawie dwa razy więcej od średniej 12,5). Poza tym był też prawdziwym liderem i punktował w kluczowych momentach. A po meczu pierwsze co zrobił - to rzucił się na szyję Karolowi. Bo w dużej mierze to dla niego...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto