MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marzenia Wojny

Zbigniew Jakubowski
LUBIN Noworocznym marzeniem trenera Zagłębia Lubin Wiesława Wojny jest, by jego podopieczni w rundzie wiosennej zdobyli 27 pkt. Być może pomogą w tym Brazylijczyk...

LUBIN Noworocznym marzeniem trenera Zagłębia Lubin Wiesława Wojny jest, by jego podopieczni w rundzie wiosennej zdobyli 27 pkt. Być może pomogą w tym Brazylijczyk... Brasilia i były gracz miedziowych, Nigeryjczyk Jero Shakpoke.

Zagłębie Lubin i trener Wiesław Wojno wiosną będą walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Lubinianie tylko raz - w sezonie 1987/88 - zaznali goryczy degradacji i nikt nie ma ochoty na „powtórkę z rozrywki”. - Do utrzymania się w ekstraklasie, bez konieczności grania w barażach, potrzebne będzie 38-40 punktów - ocenia trener Wojno. - Mamy 13, więc wiosną musimy zdobyć 27 oczek. To jest marzeniem moim i moich współpracowników. A marzenie trenera jest świętym rozkazem dla piłkarzy. Mają tak grać, aby piłkarska Polska bała się Zagłębia.
Po 3-tygodniowym odpoczynku, zawodnicy Zagłębia wznawiają przygotowania do wiosennej batalii. Od 6 stycznia zacznie się treningowa harówka. Szkoleniowiec Zagłębia nie wyklucza aż trzech zajęć dziennie. - Tylko poprzez ciężką i rzetelną pracę osiągniemy odpowiednio wysoką formę - zapewnia Wojno. Wiadomo, że Arkadiusz Klimek po zabiegu operacyjnym, przechodzić będzie rehabilitację i praktycznie przez najbliższe 2 tygodnie będzie się ograniczać do truchtania. Wojno nie będzie miał do dyspozycji utalentowanych: Grzegorza Bartczaka i Krystiana Kalinowskiego, którzy 7 stycznia wyjeżdżają z reprezentacją Polski na turniej do St. Petersburga. - Grzesiek ma predyspozycje, aby stać się odkryciem wiosny w ekstraklasie, ale już na starcie zostaje, nie z własnej winy, w blokach startowych – dodał Wojno.

Dołączy Brasilia?

Z nowych twarzy na poniedziałkowym treningu powinni zjawić się dwaj Chorwaci wypatrzeni przez dyrektora Janusza Kubota podczas listopadowych wojaży po południowej Europie. Ale jeszcze bardziej sensacyjnie brzmi wiadomość, że jest szansa, aby dołączyli do lubińskiej ekipy: Brasilia i Jero Shakpoke. Ten pierwszy minione miesiące spędził w rezerwach Energie Cottbus, dokąd został sprzedany z Pogoni Szczecin. Obecnie właściciel karty brazylijskiego napastnika chce, aby zawodnik „odnalazł się” w polskiej lidze. I zaproponował szefom Zagłębia usługi Brasilii. Nie jest wykluczone, że do Zagłębia powróci Jero Shakpoke, którego przed sześcioma laty lubinianie kupili z włoskiej Reggiany. Po bardzo udanym sezonie, Nigeryjczyk wrócił do Włoch i gra aktualnie w 3. lidze. – Może Sahakpoke, a może ktoś inny – tajemniczo potwierdził Kubot. – Obejrzałem sporo spotkań we Włoszech oraz we Francji i kilka nazwisk utalentowanych zawodników trafiło do mojego notatnika.

Będzie lepiej

Jedno jest pewne: dziś, w trzecim dniu nowego roku, zapowiada się burza mózgów w Zagłębiu. Nie ma czasu i dlatego szybko będą podjęte decyzje o skompletowaniu kadry, która 6 stycznia rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. W sytuacji kiedy KGHM „Polska Miedź” SA nie odkupiła jeszcze akcji SSA od MKS Zagłębia, trudno marzyć o spektakularnych transferach pokroju Damiana Gorawskiego, Krzysztofa Gajtkowskiego czy Mateusza Bartczaka. Muszą wystarczyć Krzysztof Kłosiński, Krzysztof Szewczyk, Chorwaci i... kunszt trenera Wojny. W 1995 roku po fatalnej jesieni, właśnie Wojno poprowadził lubinian do 4. miejsca na mecie sezonu. - To jest tylko sport i wszystko może się zdarzyć. Musi i będzie wiosną lepiej - deklaruje Wojno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto