17 listopada Marsz Równości przeszedł ulicami Poznania już po raz dziewiąty. Tym razem towarzyszyło mu hasło „Marsz Równości ku godności”.
- Domagamy się poszanowania godności ludzkiej każdego człowieka niezależnie od jego sprawności fizycznej czy intelektualnej, statusu materialnego, wieku, koloru skóry, orientacji seksualnej, wykształcenia czy wyznania – wyjaśnia organizatorzy marszu. – Domagamy się ustawy o związkach partnerskich, aby tysiące gejów, lesbijek oraz osób biseksualnych mogły zarejestrować swoje związki. Domagamy się także ustawy dotyczącej mowy nienawiści i zbrodni motywowanej nienawiścią.
Marsz wyruszył kilka minut po godz. 13 z placu Mickiewicza. Towarzyszyły mu hasła „Każdy inny, wszyscy równi!”, „Poznań miastem tolerancji”, a nawet „Konopnicka idzie z nami!” Łącznie w marszu wzięło udział około 150 osób, znacznie więcej było policjantów osłaniających kolorową paradę z każdej strony.
- Przez te wszystkie lata widzimy zmiany w podejściu poznaniaków do marszu, ale szkoda, że cały czas musi nas osłaniać kordon policji – przyznaje Aleksandra Sołtysiak ze Stowarzyszenia Kobiet Konsola. – Czujemy się przez to bezpieczni, ale to nas odgradza od reszty społeczeństwa, gdy tymczasem ideą marszu jest właśnie otwarcie się nas na społeczeństwo.
Funkcjonariusze nie mieli zbyt wiele pracy, gdyż tym razem Marszowi Równości nie towarzyszyła żadna kontramanifestacja. Obyło się bez wyzwisk i kamieni, ale około godz. 14.30, gdy z placu Wolności zaczęli się rozchodzić uczestnicy marszu, pojawiła się na nim grupa kibiców reprezentacji Polski poprzebierana za tzw. januszy. Jak tłumaczyli, przyszli zaprotestować przeciwko zagarnianiu przez geje i lesbijki przypadającej 17 listopada rocznicy... awansu polskich piłkarzy na Euro 2008.
- Przez tego typu manifestacje czujemy się dyskryminowani – tłumaczyli. – Przecież dwie bramki Ebiego Smolarka dały radość wszystkim Polakom, nie tylko homoseksualistom!
Rozbawiona grupa kibiców wznosiła też hasła „Beenhakker Leo – 100 procent hetero!” oraz „Geje i lesbijki – precz z polskiej piłki!”. Ich demonstracja miała jednak charakter prześmiewczego happeningu. Zapewnili też, że zamierzają co roku 17 listopada organizować podobne manifestacje.
Brak incydentów potwierdza Andrzej Borowiak - rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
- Cisza i spokój - mówi Borowiak. - To był najbardziej spokojny marsz w historii.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?