Marsz Równości i Marsz Kominiarek przeszły przez Wrocław (ZDJĘCIA)

Zobacz też: Prawie 50 osób zatrzymano po demonstracjach (ZDJĘCIA, FILM)

O 14:35 uczestnicy Marszu Równości ruszyli spod placu Jana Pawła II głosząc hasła "Każdy inny, wszyscy równi" i "Wolność, równość, tolerancja".

- Walczymy o to, żeby zalegalizować w Polsce związku homoseksualne. Przyjechałam ze swoją partnerką aż z Zielonej Góry. Chciałybyśmy założyć legalny związek, mieć dzieci, rodzinę - mówi Agata Zylicz, która zjawiła się na marszu ze swoją partnerką Moniką Jarmołowicz.

Zobacz: W sobotę we Wrocławiu trzy manifestacje (TRASY)
"To my, to my, Polacy" - skandowali z kolei w Rynku NOP-owcy. Krzyczeli też "Komor bawił się racami, potem moczył się nocami" oraz "Komor i ryżawy nie zabronią nam zabawy". Po przejściu wokół Rynku marsz został oficjalnie rozwiązany. NOP-owcy rozeszli się w mniejszych grupkach po wrocławskich ulicach.

Około 14:52 Marsz Równości dotarł pod KFC. Tam policja odgradzała jego uczestników od NOP-owców. Uczestnicy marszów spotkali się na skrzyżowaniu Świdnickiej i Kazimierza Wielkiego. Grupki nacjonalistów krzyczały tam "Wyp...". Uczestnicy Marszu Równości byli spokojni, skręcili w ulicę Widok i poszli w kierunku pl. Teatralnego. Tam znów czekała na nich grupa osób w kominiarkach. NOP-owcy próbowali dostać się do gejów i lesbijek. Niektórzy krzyczeli "Znajdzie się kij na pedalski ryj". W dordze na pl. Legionów w kierunku uczestników Marszu Równości poleciały jajka. Nie zmieniło to jednak dobrych humorów demonstrujących, którzy puścili muzykę i do niej tańczyli. Z pl. Legionów marsz skierował się znów ku pl. Jana Pawła II. Pod fontanną "tęczowi" przez megafon apelowali: - Nie wracajcie sami, bo może być niebezpiecznie! Zdejmijcie wszystkie emblematy, które świadczą o tym, że braliście udział w marszu.

Marsz Równości, Wolne Konopie czy Marsz Kominiarek? Kliknij i weź udział w manifestacji

Przed Marszem Kominiarek Dawid Gaszyński, rzecznik prasowy Narodowego Odrodzenia Polski, zapewniał Polską Agencję Prasową, że nie dojdzie do żadnej konfrontacji między grupami. - Zapanuję nad ludźmi idącymi w kominiarkach. A jeśli zobaczę, że przestaję panować to rozwiążę zgromadzenie - mówił. Dodał, że organizując swój marsz w sobotę nie wiedział, że tego samego dnia odbędzie się marsz równości. NOP jako pierwszy poinformował wrocławski magistrat o chęci zorganizowania manifestacji i zapowiedział, że weźmie w niej udział około 400 narodowców.

Zobacz też: "Twoja stara też to jara" - czyli zwolennicy konopi przeszli przez miasto (ZDJĘCIA)