Wychowanek Śląska Wrocław gra i pracuje na Zielonej Wyspie
Marcin Szymański jeszcze w poprzednim sezonie zaliczył w barwach Polkowic 10 spotkań w ekstraklasie. Po spadku do II ligi działacze Górnika nie zdecydowali się przedłużyć z nim kontraktu i przed kilka tygodni trenował nawet z klubem w którym się wychował, czyli ze Śląskiem. Wtedy jednak na wrocławskim klubie ciążył zakaz transferów i nie było pewne, czy klub będzie mógł podpisać kontrakty z nowymi graczami. Gdy PZPN cofnął zakaz po Szymańskim ślad zaginął i Grzegorz Kowalski - który liczył na Szymka - musiał się pożegnać z myślami o wzmocnieniu nim defensywy.
32-letni Szymański wyjechał pracować do Irlandii, ale oczywiście nie zapomniał o piłce. Słynący z twardej gry obrońca od 1 stycznia (wtedy otwiera się okno transferowe) zostanie najprawdopodobniej graczem półamatorskiego II-ligowego irlandzkiego Galway United. Drużyna, która w swojej historii w 1986 roku zdobyła wicemistrzostwo Irlandii i trzykrotnie grała w europejskich pucharach (ostatnio w 1991 roku), zajmuje aktualnie 5. miejsce w tabeli z szansami na powrót do ekstraklasy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?