W Sądzie Okręgowym w Świdnicy odczytano w piątek wyrok w głośnej sprawie zabójstwa trzech osób w Ząbkowicach Śląskich. 18-letni Marcel C. usłyszał trzy zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem z uwagi na motywację zasługującą na szczególne potępienie. Co więcej, zabójstwa rodziców zakwalifikowano, jako zabójstwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, gdyż po zabiciu ojca i matki Marcel C. zabrał z domu pieniądze - 8 700 złotych, które chciał przeznaczyć na ucieczkę z kraju.
Marcel C. został skazany na dożywocie za każde z zabójstw. Przez 10 lat będzie też pozbawiony praw publicznych.
Skazany będzie się mógł ubiegać o przedterminowe, warunkowe zwolnienie dopiero po 30 latach- mówi sędzia Marzena Rusin-Gielniewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Marcel C. został zwolniony z ponoszenia kosztów sądowych. Został do sądu doprowadzony z aresztu śledczego, gdzie przebywał przez cały okres tymczasowego aresztowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa Marcelego C. toczyła się przy wyłączeniu jawności.
Biegli psycholodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie stwierdzili u Marcelego C. zaburzenia osobowości polegające na braku empatii i wrażliwości, zgeneralizowaną wrogość, a nawet nienawiść wobec otoczenia. Cechuje go także silny egocentryzm i obwinianie innych za wszystkie swoje niepowodzenia. Zdaniem biegłych te zaburzenia osobowości wskazują na wysokie prawdopodobieństwo dokonania przez niego podobnych czynów w przyszłości.
Za czyny zarzucane podejrzanemu groziła mężczyźnie kara od 12 pozbawienia wolności do dożywocia.
Zabił siekierą rodziców i brata
Do tej makabrycznej zbrodni doszło w jednym z domów jednorodzinnych w Ząbkowicach Śląskich w nocy z 8 na 9 grudnia 2019 roku. W nocy sprawca zaatakował siekierą pogrążoną we śnie parę i ich 7-letniego syna, zadając im w trakcie snu śmiertelne ciosy.
Sprawca upozorował też feralnej nocy napad rabunkowy na swój dom, następnie starał się zatrzeć ślady zdarzenia, próbując spalić i ukryć ubranie, jakie miał na sobie podczas zabójstw oraz siekierę. Po tym wrócił do domu, wyszedł na dach i zawiadomił służby o napadzie rabunkowym.
Podczas przesłuchania, przyznał się on do zamordowania rodziców i brata. Mężczyzna wskazał też miejsce, w którym ukrył siekierę - narzędzie zbrodni.
ZOBACZ TAKŻE:
- Plaże niecałą godzinę drogi od Wrocławia. Dolny Śląsk to nie tylko góry
- Ależ zmiany w bastionie na Wzgórzu Partyzantów! Zobaczcie zdjęcia ze środka
- Co za weekend we Wrocławiu! Sprawdź, co będzie się działo [WYDARZENIA, IMPREZY]
- Dziś zmieniają się trasy ośmiu linii tramwajowych. Inaczej pojadą także autobusy
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?