Maraton Wrocław odbył się w niedzielę. - Do biegu przygotowywałam się przez dwa lata - mówi prof. Alicja Chybicka, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej. - Niestety w piątek, dwa dni przed biegiem, doznałam kontuzji kostki. Na pewno była ona zwichnięta. Czy złamana - nie wiem. Bałam się zrobić zdjęcie rentgenowskie, ponieważ wówczas kilka osób na pewno zabroniłoby mi biec. Zresztą rodzina i tak to zrobiła – dodaje.
Maraton Wrocław - specjalne buty i spray
Na dzień przed Maratonem Wrocław profesor poszła do sklepu sportowego, by kupić odpowiednie buty. - Tam sprzedawca patrzył na sposób w jaki kuleję i dobrał mi do kontuzjowanej kostki, odpowiednie buty – wyjaśnia.
Przed samym biegiem lekarka dwa razy mroziła sobie specjalnym sprayem kostkę. Wzięła również pięć tabletek przeciwbólowych. - Ogólnie nie byłam zmęczona, ale potwornie bolała mnie kostka - tłumaczy. - Nie mogłam jednak zrezygnować, ponieważ moje dzieci z kliniki czekały na mnie na mecie. Teraz wiem co to znaczy potworny ból, który one czują - dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?