Małżeństwo Kupiszów opuści Wrocław. Co na to w Gwardii?

Po sezonie w ekipie z Krupniczej szykuje się wymiana mózgu. Rozgrywająca Małgorzata Kupisz planuje odwlekany od pewnego czasu urlop macierzyński. Wraz z mężem Robertem, asystentem trenera Rafała Błaszczyka, wraca do Węgrowa

Jutro i pojutrze gwardzistki zmierzą się w Pile z Naftą w ramach pierwszej rundy play-off (do 3 zwycięstw). Trzeci mecz we Wrocławiu 7 kwietnia (piątek, godz. 17), ewentualny czwarty również w hali Orbita (8 kwietnia godz. 14). Teoretycznie wszystkie zespoły zaczynają teraz walkę od zera, ale ekipa Rafała Błaszczyka swoje w tym sezonie już zrobiła. Pytanie – co dalej? Bo jak pokazuje kończący się sezon, walka o utrzymanie nie jest dla kibiców atrakcyjna.
– Razem z żoną wracamy do Węgrowa. Gosia uda się najpewniej na urlop macierzyński, ale na szczęście dojrzewa Ania Wiśniewska. Ja natomiast swój roczny urlop właśnie kończę. Jestem przecież wicedyrektorem jednej z tamtejszych podstawówek – wyjaśnia II trener Gwardii Robert Kupisz. Rafał Błaszczyk musi się zatem rozglądać i za nową rozgrywającą, i za nowym asystentem. W tę pierwszą rolę może się wcielić np. była gwardzistka Anna Świętońska (obecnie SC 1860 Drezno).
– Też biorę ją pod uwagę, choć jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Z drugiej strony jej ewentualny powrót byłby dużym znakiem zapytania, bo wiem, że w Dreźnie czuje się dobrze i jest tam akceptowana. Myślę również o naszej wychowance, 18-letniej Marcie Haładyn, która w tym roku zdaje maturę w Szkole Mistrzostwa Sportowego – zdradza Błaszczyk. Czy faktycznie tak młodej zawodniczce mógłby powierzyć tak odpowiedzialną funkcję? – Akurat z nią mógłbym podjąć takie wyzwanie. To pracowita i inteligentna osoba, reprezentantka Polski juniorek. Ale dziś te rozmowy nie mają jeszcze większego sensu. Nie wiem przecież, jakimi środkami sekcja będzie dysponować. Mogę natomiast powiedzieć, że chcę się dogadać z takimi zawodniczkami, jak Kaśka Mroczkowska czy Bogusia Barańska. Paulina Gomułka ma jeszcze ważny kontrakt, ale pewne sprawy też trzeba by uściślić – dodaje.
Dziś w Rzeszowie drugi mecz o miejsca 5-8 czeka gwardzistów, których pod nieobecność kontuzjowanego trenera Jacka Grabowskiego poprowadzi jego asystent Szymon Fiedorow.