MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Luzak i nerwus

Wojciech Koerber
Gollob walczy o tytuł – przyjdź, zobacz, dopinguj! - tak brzmi hasło reklamowe zapraszające do przyjścia na jutrzejszą GP Europy (Stadion Olimpijski, godz. 19, transmisja w Canal+).

Gollob walczy o tytuł – przyjdź, zobacz, dopinguj! - tak brzmi hasło reklamowe zapraszające do przyjścia na jutrzejszą GP Europy (Stadion Olimpijski, godz. 19, transmisja w Canal+). Miejscowi kibice mają jednak inny pomysł na jego drugą część: „Gollob walczy o tytuł – przyjdź i zobacz jak wygrywa Hampel”. Nie mamy nic przeciwko

Po praskiej Grand Prix Czech media kreują już Hampela na następcę Golloba. Następcę, którego nie udało się znaleźć w ciągu ostatniej dekady. Kiedyś miał nim być Dariusz Śledź, ostatnio Krzysztof Cegielski. Skończyło się na planach. Czy Mały to już gwiazda światowego formatu, czy też jego drugie miejsce na Markecie to jednorazowy wyskok? Prawda leży zapewne gdzieś pośrodku.

Faktem jest, że w Pradze Hampelek wyskoczył z drugiej linii, bo wszyscy liczyli na Golloba. We Wrocławiu sympatie i nadzieje kibiców rozłożą się już mniej więcej po połowie, ale nasz mistrz świata juniorów nie powinien mieć problemów ze stawieniem czoła presji. To wyjątkowo odporny człowiek. Przejmuje się naprawdę niewieloma rzeczami.

W ubiegłym roku, gdy Polacy ścigali się w Danii w Drużynowym Pucharze Świata, Hampel napędził małego stracha trenerom i kolegom. Gdy ci szykowali się do wyjazdu na polską eliminację, Mały słodko spał sobie zamknięty w hotelowym pokoju. Głośnym waleniem w drzwi obudził go nie kto inny jak kapitan reprezentacji – Tomasz Gollob.

Bez wizy do Ameryki

Nie były to ani pierwsze, ani ostatnie problemy Małego z zameldowaniem się o czasie w ustalonym miejscu. Zimą z poślizgiem dotarł do Australii, gdzie na cykl turniejów zaprosił go legendarny Ivan Mauger, 6-krotny mistrz świata. Powód? Hampelek leciał via Londyn i Stany Zjednoczone, tyle że ze stolicy Anglii musiał wracać... do Warszawy. Nie miał amerykańskiej wizy.. Do Londynu leciał więc dwukrotnie.

Również zimą Jarek ledwo zdążył na ogłoszenie wyników naszego plebiscytu na najlepszego sportowca Dolnego Śląska, w którym ustąpił tylko miejsca strzelcowi Andrzejowi Głydzie. Za to ulotnił się jako pierwszy – tuż po ceremonii. Na ostatnią chwilę zjawił się także u prezydenta Wrocławia, który nagrodził jego zeszłoroczny tytuł IMŚJ.

Dokładnie dwa tygodnie temu jeździec Atlasa spóźnił się na oficjalny trening przed GP Czech, co kosztowało go 500 franków szwajcarskich. W Pradze był po raz pierwszy, więc nie od razu trafił na stadion, a po drodze zatrzymała go policja za przekroczenie prędkości i wlepiła mandat. Motywację do jazdy miał więc ogromną. O mały włos, a karę zapłaciłby także przed GP Szwecji w Sztokholmie. Tam zdjął bowiem plastron tuż przed zawodami, czego zabrania regulamin. To można jednak złożyć na karb nieświadomości, wszak w elicie GP był nowicjuszem. Dlatego skończyło się na ostrzeżeniu.

W czasie zimowych przygotowań Atlasa Hampel był pod wrażeniem formy 38-letniego Sławomira Drabika. - Aż mnie zapytał ile Sławek ma lat. Myślał, że góra 33 – opowiadał trener Marek Cieślak.

Gorąca głowa

Hampela, który ożenił się 14 lutego (w sierpniu zostanie ojcem) niewiele jest w stanie wyprowadzić z równowagi. W przeciwieństwie do Tomasza Golloba. Dla niego zdobycie tytułu mistrza świata było jeszcze kilka lat temu obsesją. Wielu fachowców uważa, że właśnie z powodu gorącej głowy nigdy nie dopnie celu. Gdy w Pradze w ten właśnie sposób zagadnął go jeden z dziennikarzy, widać było jak się gotuje. - Gratuluję im – rzucił tylko i poszedł w swoją stronę.
- Jak nie Tomek, to kto, jak nie teraz to kiedy? - mówił niedawno szef WTS-u Andrzej Rusko, szukając polskiego mistrza, a przy tym cwanie grając na ambicji Hampela. Wciąż wierzymy, że ambicja Golloba zostanie nagrodzona. Kto będzie górą jutro – luzak czy nerwus?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto