Luka oszusta

WAŁBRZYCH

To skandal i kpina z demokracji! Grzegorz Białas, który w nieuczciwy sposób walczył w lipcu o mandat radnego powiatu wałbrzyskiego, obiecując pracę w zamian za oddanie na niego głosu, według wałbrzyskiej prokuratury nie popełnił przestępstwa! Oszust wykorzystuje lukę w prawie, a prokuratura mu na to pozwala!

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu zajęła się sprawą Grzegorza Białasa z Boguszowa Gorc po naszej publikacji "Głosy kupię". Ujawniliśmy w niej, jak kandydat na radnego powiatowego i urzędujący wtedy członek Zarządu Powiatu Wałbrzyskiego, zabiegał o głosy wyborców. Obiecywał załatwienie pracy m.in. w hipermarkecie Tesco w Szczawnie Zdroju za znalezienie grupy osób, która pójdzie na wybory i na niego odda swój głos. Organom ścigania przekazaliśmy kopię kasety z zapisem rozmowy, podczas której Białas instruował naszą wysłanniczkę, co musi zrobić dla niego, aby zdobyć zatrudnienie w Tesco lub w innym miejscu (patrz ramka obok).

Po prawie czterech miesiącach, postępowanie przygotowawcze w tej sprawie umorzono.

- Musieliśmy literalnie trzymać się przepisów - tłumaczy Marek Bzunek, szef Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.
Co to znaczy? Zdaniem prokuratury Grzegorz Białas jest uczciwy, ponieważ poprzez obietnicę załatwienia pracy nakłaniał ludzi do znalezienia grupy mieszkańców, która odda na niego głos. Ludzi, z którymi osobiście rozmawiał, wprost nie namawiał do głosowania na niego (przynajmniej prokuratura nie znalazła na to ani dowodów, ani świadków). Grzegorz Białas nie powiedział wyraźnie (takie słowa nie padły podczas rozmowy przez nas nagranej): Zagłosuj na mnie, to załatwię ci pracę. Ta luka w prawie - możliwość korzystania z usług pośredników do nieuczciwego zdobycia głosów wyborców - pozwala na to, by Grzegorz Białas był bezkarny.

Komisarz się odwoła?

Zażalenie na decyzję Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu może wnieść Komisarz Wyborczy w Wałbrzychu Jan Linowski, który - po naszym artykule "Głosy kupię" - złożył w prokuraturze oficjalne doniesienie o popełnieniu przez Białasa przestępstwa. Niestety, przed zamknięciem tego wydania "Gazety Wrocławskiej" nie udało się nam skontaktować się z komisarzem Linowskim.

Pośrednika nie namawiał
* Marek Bzunek
* Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu
- Postępowanie prowadzone było w sprawie o naruszenie artykułu 250 a paragraf 2 kodeksu karnego, który mówi o tym, że karze podlega osoba, która udziela korzyści majątkowej lub osobistej osobie uprawnionej do głosowania, aby skłonić ją do głosowania w określony sposób lub za głosowanie w określony sposób. Z przeprowadzonych przez policję i prokuraturę czynności wyjaśniających wynika, że kandydat na radnego, w sprawie którego prowadziliśmy postępowanie, nie wyczerpał znamion czynu zabronionego. Chodzi o to, że kandydat na radnego obiecywał wysłanniczce "Gazety Wrocławskiej" pomoc w znalezieniu pracy nie za oddanie przez nią głosu na siebie, ale za znalezienie grupy 20 osób, które to zrobią. Być może moglibyśmy postawić temu człowiekowi zarzut, gdybyśmy dotarli do osób tworzących tę grupę.

Pierwsze wybory unieważniono

Wybory do Rady Powiatu Wałbrzyskiego (z lutego tego roku) sąd unieważnił w całości za kupowanie głosów wyborców i łamanie ciszy wyborczej. W lipcu mieszkańcy powiatu wałbrzyskiego (połączonego z powiatów ziemskiego i grodzkiego) wybierali radnych spośród tych samych kandydatów i komitetów wyborczych, co w lutym. Do dziś sąd rozpatruje wnioski o unieważnienie również lipcowych wyborów z powodu kupczenia głosami (oferowanie przez kandydatów na radnych pieniędzy, alkoholu, paczek żywnościowych i pracy w zamian za głosy wyborców).