Na portalu MMWroclaw.pl trwa plebiscyt "7 z garażu". Jest to okazja dla młodych artystów, którzy nie wydali jeszcze płyty długogrającej, żeby pokazali się światu.
Jak wziąć udział w "Siedmiu z grażu"?
O perspektywy dla młodych artystów zapytaliśmy L.U.C.-a, czyli Łukasza Rostkowskiego, wrocławskiego rapera, performera i producenta. L.U.C. promuje właśnie płytę "Kosmostumostów", która ukazała się 22 października. Zobacz: L.U.C. odpalił galeriowiec przy ul. Powstańców Śląskich [wideo]
Czy we Wrocławiu łatwo jest zadebiutować?
Siedem lat temu, gdy wchodziłem na scenę, było łatwiej. Wydaje mi się, że dziś miasto się bardziej zblazowało i jest bardziej biznesowe. Dużo się tu dzieje i trudniej się na pewno przebić.
Pamiętasz, jak startowałeś?
Mój początek był super, przyjazny i łatwy. Przynajmniej, jeśli chodzi o debiut w alternatywie wrocławskiej. Przyszedłem do klubu Metropolis i zaproponowałem zagranie koncertu. Wojtek z Metropolis dał nam tam salę, a później chyba o tym zapomniał, bo jak przyszedł, to myślał, że będzie jakaś dyskoteka, a my graliśmy.
Podobno wrocławska publiczność jest dosyć przyjazna.
Pierwszy raz wystąpiliśmy dla znajomych, za drugim razem był pełen klub, a za trzecim Mekka pękała w szwach. Ludzie na pierwszych koncertach byli pozytywnie nastawieni, otwarci, ale też krytykowali, że nie umiemy jeszcze dobrze grać, robimy błędy i fałszujemy. Przychodzili jednak dla naszej energii. Atmosfera była wesoła.
Żeby się przebić, trzeba się wyróżniać?
Nie wiem. Myślę, że trzeba robić konsekwentnie swoje. Z drugiej strony dziś wystarczy być "takim samym", tzn. pójść do "Must be the music" czy jakiegoś innego "Idola", dobrze zaśpiewać czy mieć ładny głos. Może i wtedy udaje się zyskać większą popularność. Ja wolałem jednak wybrać inną drogę - robię swoje.
Masz kontakt z młodymi kapelami czy artystami, którzy próbują się przebić?
Działamy czasem na zasadzie akcji "podaj dalej", ale przyznam, że się do tego zraziłem. W zeszłym roku promowaliśmy młodych producentów. Zrobiliśmy płytę "Energocyrkulacje", gdzie młodzi remiksowali. Najlepsze kawałki "Planet LUC" wydaliśmy na płycie i daliśmy im. To była limitowana edycja. Było sporo pracy, a ostatecznie pojawiło się dużo przeszkód i problemów, dlatego straciłem zapał do takich działań.
Podobno dopingujesz Ńemego, jednego z Twoich współpracowników.
Ńemy to młody producent, z który zrobiłem pierwszą płytę "Planet LUC". Gra ze mną do dziś. Motywuję go, by nagrał płytę. Już nad nią pracuje, a jak wyjdzie, będzie z pewnością debiutem roku. Mam też oko na to, co się dzieje na młodej scenie, choć w natłoku pracy niewiele czasu mi na to pozostaje.
Bilety na mecz Polska - Włochy | One Love Festival 2011 [program] | Koncerty i festiwale w 2011 roku | ZOO Wrocław: cennik, dojazd |
**
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?