Do zdarzenia doszło 12 lipca około godz 18. Mieszkaniec Lubina zadzwonił po policję i powiadomił pracowników marketu, którzy wezwali matkę przez nagłośnienie. W komunikacie informowano o dziecku w zamkniętym aucie i szybkiej potrzebie jego uwolnienia.
Czytaj: Kamil nie żyje. Znajomi protestowali we Wrocławiu przeciw odłączeniu go od aparatury [zdjęcia]
46-letnia kobieta pojawiła się przed samochodem i robiła wyrzuty mężczyźnie, który wszczął alarm. Policjantom tłumaczyła, że w sklepie była 10 minut. Siedmiolatkowi nic się nie stało, był przestraszony i spocony.
- Policjanci sprawdzili monitoring marketu i okazało się, że dziecko było zamknięte w aucie przez ponad godzinę - informuje Jan Pociecha, oficer prasowy KPP w Lubinie. - W tym czasie matka była na terenie marketu.
Sprawa trafiła do sądu rodzinnego, który wyjaśni, dlaczego matka zostawiła chłopca w zamkniętym aucie.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?