Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Alkomaty przed bramami kopalń

Urszula Romaniuk
Trzeźwość sprawdza się już we wrocławskim MPK. Alkomaty będą też przed bramami kopalń
Trzeźwość sprawdza się już we wrocławskim MPK. Alkomaty będą też przed bramami kopalń Tomasz Hołod
Jeszcze w tym roku przed kopalniami miedzi mają pojawić się pomieszczenia z alkomatami, gdzie pracownicy dyskretnie będą mogli sprawdzić, czy są trzeźwi. Zanim przekroczą bramę zakładu.

- Pierwsze takie pomieszczenia staną prawdopodobnie w Zakładach Górniczych Lubin - powiedział nam Andrzej Ciepielewski, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, po ostatnim spotkaniu w połowie września, poświęconym bezpieczeństwu pracy w kopalniach Polskiej Miedzi.

Szczególną uwagę zwrócono na wypadki zawinione przez pracowników. A z tymi alkohol ma sporo wspólnego. Przykładem jest wypadek, jaki wydarzył się w zeszłym roku. Na oddziale taśmowym zginął górnik. Badanie wykazało, że był pod wpływem alkoholu.

O tym, jak ograniczyć zjawisko picia alkoholu w pracy, szefowie firm zastanawiają się od lat. W szybach górniczych są już urządzenia do pomiaru stanu trzeźwości. Propozycja, by górnik sam sprawdził, w jakiej kondycji idzie do pracy, ma dodatkowo wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.

- Jeśli pracownik stwierdzi, że jest niedysponowany, to lepiej, żeby wziął urlop na żądanie, niż ryzykował stworzenie zagrożenia dla siebie i kolegów - tłumaczy dyrektor Ciepielewski. - Zasada jest jedna: "piłeś, nie zjeżdżaj".

Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM, potwierdza, że o jakiejkolwiek taryfie ulgowej nie ma mowy. I chociaż np. kodeks drogowy dopuszcza dawkę do 0,2 promila alkoholu w organizmie, to w kopalni ma być zero.

- Chcę przy tym zaznaczyć, że jednak najczęściej obecność alkoholu stwierdza się u pracowników firm zewnętrznych, wykonujących prace pod ziemią na zlecenie KGHM - dopowiada Dariusz Wyborski.

Dodaje, że spółka przygotowuje się do wydzielenia pomieszczeń do badania stężenia alkoholu w organizmie. Takie badanie będzie, oczywiście, dobrowolne, nikogo nie będzie można do niego zmusić. Górnicy doskonale wiedzą, że za pijaństwo w pracy grożą surowe kary. Nagana czy zabranie premii są dużo mniej dotkliwe niż dyscyplinarne zwolnienie.

W zeszłym roku najsurowszą karę otrzymało kilkudziesięciu pracowników KGHM. Tylko w kopalni Lubin pożegnano z tego powodu 11 osób. W ostatnich miesiącach w zakładach Polskiej Miedzi coraz głośniej mówi się o używaniu przez pracowników środków odurzających. Problem staje się coraz bardziej poważny, ale obowiązujący obecnie regulaminie pracy nie przewiduje za to kar.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto