MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Litewski chłodnik

Ireneusz Maciaś
Do mundialu już tylko 36 dni, a my wciąż nie mamy reprezentacji, jakiej oczekujemy – Czuję się trochę nie tak, bo za dużo jest znaków zapytania i za dużo piłkarzy bez formy.

Do mundialu już tylko 36 dni, a my wciąż nie mamy reprezentacji, jakiej oczekujemy

– Czuję się trochę nie tak, bo za dużo jest znaków zapytania i za dużo piłkarzy bez formy. Ale mamy jeszcze trochę czasu – mówił po wtorkowej, przegranej 0:1, konfrontacji z Litwinami
Paweł Janas, selekcjoner naszej narodowej jedenastki

W Bełchatowie zabrakło m.in. Euzebiusza Smolarka i Macieja Żurawskiego. Ale Litwini grali tylko składem z rodzimej ligi (bo nie był to termin UEFA)! Ten blamaż na pewno daje dużo do myślenia, ale optymiści twierdzą, że przed mundialem w 1974 roku Orły Górskiego także przegrywały wszystko, by na boiskach Niemiec siać popłoch wśród rywali.

Problem 1.
Bramkarz. – Chciałem, aby Dudek pograł jak najwięcej, bo na to spotkanie nie mogli przyjechać Artur Boruc, Tomasz Kuszczak i Wojciech Kowalewski. Z tej czwórki będziemy wybierali bramkarzy na mistrzostwa świata. Dlatego też dałem Jurkowi pograć dłużej, bo w klubie zazwyczaj przesiaduje na ławce. Ale po nim nie było tego widać – wyjaśniał szkoleniowiec.
Wygląda więc na to, że zawodnik Liverpoolu będzie numerem 1 w polskiej bramce.

Problem 2.
Obrona. Ta formacja w Bełchatowie popełniała koszmarne błędy. Para środkowych obrońców Mariusz Jop – Mariusz Lewandowski zbyt często była ogrywana przez Litwinów. Nic wielkiego nie pokazał na prawej stronie Marcin Kuś. Nieźle natomiast wypadł debiut na lewej flance Seweryna Gancarczyka. – Z jego postawy jestem zadowolony – zaznaczał Janas. Czy to jednak wystarczy, aby zawodnik Metalistu Charków pojechał do Niemiec? Podobno pozycja Tomasza Rząsy jest niezagrożona. Drugi w kolejce jest Michał Żewłakow.

Problem 3.
Mila i Kosowski. W Bełchatowie starali się, jak mogli, ale Janas i tak zobaczył ich mankamenty. Wyżej ocenił jednak postawę tego drugiego. – Po Mili widać, że nie gra w swoim klubie – uzasadniał Janas. Pomocnikowi Austrii Wiedeń nie można odmówić ambicji. Ale to za mało, aby marzyć o przepustce na mundial.
W pierwszej połowie na prawej stronie oglądaliśmy Grzegorza Bonina. – Początek miał nawet dobry, ale później zniknął. Mimo to jestem zadowolony z jego postawy – dodawał Janas. Gracz Korony Kielce raczej jednak nie załapie się do kadry na finały MŚ.
Najlepsze wrażenie pozostawił Mirosław Szymkowiak. Nie tylko znakomicie rozgrywał, ale pokazał, że potrafi uderzyć z daleka. Pod względem cech motorycznych, a więc m.in. szybkości i skoczności, także prezentował się najlepiej.

Problem 4.
Frankowski. Od 1360 minut w oficjalnych meczach nie strzelił bramki. Janas jednak pamięta jego zasługi i raczej na pewno zabierze na mundial. – Tomek jest już po sezonie, bo skończyły się rozgrywki w Anglii. Będzie miał teraz sporo odpoczynku. Od poniedziałku stawi się na kolejnym zgrupowaniu. Zrobimy wszystko, aby wrócił do dyspozycji strzeleckiej. Chcę tylko przypomnieć, że tak samo kiedyś było z Maciejem Żurawskim. Mam nadzieję, że w końcu Franiu też się odblokuje i że będzie grał tak dobrze jak jesienią – argumentował opiekun biało-czerwonych.

Wnioski
Nie będzie wielkiej rewolucji w narodowej reprezentacji, bo Janas – co pokazał wtorkowy sparing – tak naprawdę nie ma zbyt wielu alternatyw. Postawi więc na tych, co wywalczyli awans. Na szczęście PZPN jeszcze przed wyjazdem chce rozważać kwestie premii. Ta za awans – milion dolarów – już jest na kontach zawodników. O tej za wyniki uzyskane podczas mundialu Janas i prezes Michał Listkiewicz będą rozmawiać w tym tygodniu. Jeden problem będzie więc z głowy. • (www.pzpn.pl)

POLSKA 0 (0)
LITWA 1 (1)
BRAMKA: Gedgaudas (14). Sędziował: Emil Bozinovski (Macedonia).
Żółte kartki: Mila (26) – Savenas (83), Zelmikas (84).
Widzów: 3200.
POLSKA: Dudek (82 Fabiański) – Kuś (58 Baszczyński), Jop,
Lewandowski (46 Bosacki), Gancarczyk – Bonin (46 Sobolewski), Szymkowiak, Mila, Kosowski – Sosin (46 Rasiak), Frankowski.
LITWA: Żutautas – Palauskas, Klimavicius, Żutautas,
Zelmikas – Gedgaudas (73 Kavaliauskas), Preksaitis, Savenas
(90 Żaliukas), Morinas – Beniusis (68 Pilibatis), Trakys (79 Luksys).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto